"Chyba nie będę miał wyboru". Tak Wałęsa chce obalić PiS
Jakiś czasu temu Wałęsa informował, że chce zorganizować wielki, antyrządowy marsz na Warszawę. Pisał, że sam stanie na jego czele i poprowadzi tłum. Teraz wraca do tego pomysłu i snuje w internecie kolejne plany.
"Przypominam dawno zgłoszoną propozycję Milion chętnych ludzi gwieździście na Warszawę" – napisał na swoim profilu na Facebooku były prezydent (pisownia oryginalna – red.). Co zaskakujące, Wałęsa chce, aby uczestnicy pochodu przynieśli ze sobą... taczki "do przewiezienia zasłużonych w niszczeniu Ojczyzny do ARESZTU".
"Jak będziecie gotowi od dawna czekam" – zapewnia Wałęsa i dodaje: "Chyba nie będę miał wyboru, zastanawiam się nad terminem".
Wpis byłego prezydenta spotkał się ze sporym odzewem internautów. "Popieram. Stracimy resztę godności jak teraz będziemy cicho!", "Panie prezydencie. Proszę przyjść pierwszy pod Sejm. Dołączymy! Innego sposobu na mobilizację nie ma", "Mówił Pan ze sam Pan komune obalił, to po co Panu milion osób?" – to tylko część komentarzy z Facebooka.