Hołownia: To piękne, że polska prawica nigdy Smoleńskiem nie grała
– Wszyscy popełniamy błędy, jako menedżerowie. Obaj o tym doskonale wiemy. To jest sytuacja, która będzie się zdarzała w życiu każdego sztabu – dodawał.
Hołownia podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób czyha na jego wpadkę. – Muszę kontrolować się jeszcze bardziej i będę to robił – zapowiedział.
Kandydat na prezydenta ponownie przeprosił za kontrowersyjny spot. – Nie będę mówił o ubolewaniu, jeżeli ktoś poczuł się urażony, mówię przepraszam, popełniłem błąd, nie dopilnowałem – stwierdził.
Na Szymona Hołownię spadła fala krytyki za opublikowanie filmu wyśmiewającego katastrofę smoleńską. Choć w pierwszej kolejności kandydat na prezydenta zaprzeczał takiej interpretacji. Ostatecznie usunął spot z mediów społecznościowych i opublikował oświadczenie.
"Kiedy zdecydowałem się wejść do polityki, postanowiłem sobie, że nic się u mnie nie zmieni: nigdy nie będę szedł na kompromisy z prawdą, a rzeczy proste będę mówił prosto, a nie zawijał w retoryczno-strategiczne wygibasy. Dlatego dziś mówię po prostu: przepraszam" – napisał na Facebooku Szymon Hołownia, tłumacząc, że w swoim spocie nie dostrzegł "aluzji do Smoleńska".