Grodzki zlecił audyt, który miał uderzyć w PiS. Oto wyniki
Według ustaleń Interii audyt zlecony przez Grodzkiego, który miał być problematyczny dla obozu rządzącego, okazał się jedynie "broszurą informacyjną". Kontrolę ograniczono do struktury organizacyjnej Kancelarii Senatu i brakuje w niej konkretów.
Jak informuje portal, audyt sporządziła Joanna Balicka. Dokument zatytułowano: "Notatka z czynności doradczych w zakresie struktury organizacyjnej Kancelarii Senatu z dnia 31 stycznia 2020 roku".
Autorka szczegółowo omawia strukturę komórek tworzących Senat. Przy każdym znajdują się sekcje takie jak: "informacje o biurze", "zaangażowanie w zadania", "mocne strony organizacji", "słabe strony organizacji", "potencjał do reorganizacji" albo "potencjał do łączenia z innymi biurami".
Interia zwraca uwagę, że w audycie nie ma niczego, co mogłoby być kłopotliwe dla PiS. Portal przypomina doniesienia "Dziennika Gazety Prawnej", który pod koniec ubiegłego roku pisał, że marszałek Stanisław Karczewski miał zatrudniać pracownika od pisania przemówień. Była też mowa o kilkuset tysiącach złotych wydanych na nową stronę internetową, która dotychczas nie powstała.
– Ten audyt to miała być bomba, a nie wynika z niego nic. Trzeba go przeprowadzić jeszcze raz – stwierdził informator portalu.