Nawacki w tarapatach. Sędziowie złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Dodano:
Sędzia Maciej Nawacki Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Olsztyńscy sędziowie złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Sądu Rejonowego. Maciej Nawacki podarł projekty uchwał przedstawione w ubiegłym tygodniu.

O tym, że sędziowie szykują zawiadomienie, informowało w poniedziałek radio TOK FM. Według ustaleń radia, w zawiadomieniu do prokuratury ma być mowa o przekroczeniu uprawnień przez sędziego Macieja Nawackiego – chodzi o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 231 Kodeksu Karnego: "Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Ponadto sędziowie twierdzą, że mogło również dojść do naruszenia art. 276 KK, czyli zniszczenia dokumentu, którym sędzia nie miał prawa rozporządzać, za co może grozić grzywna, a nawet 2 lata więzienia.

Przypomnijmy, że na zebraniu w SR w Olsztynie w ubiegłym tygodniu stawił się zawieszony przez Izbę Dyscyplinarną sędzia Paweł Juszczyszyn. Zebranie sędziów z prezesem Sądu Rejonowego, Maciejem Nawackim, dotyczyło rocznego sprawozdania z działalności sądu.

Sędziowie odrzucili sprawozdanie roczne z działalności sądu za rok 2019, a następnie jeden z obecnych na sali sędzia przeczytał apel części sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie. Zgłoszono tym samym propozycje uchwał. Jedna z nich wzywała prezesa Nawackiego do zaniechania działań utrudniających sędziemu Juszczyszynowi wykonywania zawodu. Druga wyrażała dezaprobatę w sprawie ustaw sądowych. Podziękowano również osobom, które "wspierają niezawisłość i niezależność sędziów". Trzeci z dokumentów dotyczył przesłania treści obu uchwał m.in. I prezes SN, prezesowi Sądu Okręgowego w Olsztynie, marszałkom Senatu oraz Sejmu, premierowi, ministrowi sprawiedliwości oraz przewodniczącemu KRS.

Ostatecznie do głosowania nad uchwałami nie doszło, ponieważ sędzia Nawacki zamknął obrady. Prezes sądu wykonał demonstracyjny gest – podarł przekazane mu przez sędziów uchwały. – To jest niedopuszczalny zakres kompetencji zebrania. W tym momencie, skoro nikt nie chce zająć głosu, zamykam zebranie – powiedział prezes sądu, po czym przedarł wręczone mu dokumenty.

Nawacki został zapytany o to, dlaczego tak się zachował. Sędzia wyjaśnił, że to forma "okazania dezaprobaty". – Chociażby taki obrazek, przewijający się w mediach, Nancy Pelosi drącej dokument. To jest przyjęte w naszej kulturze, wyraża się w ten sposób dezaprobatę – powiedział Nawacki portalowi Gazeta.pl.

Źródło: TVN24 / Gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...