Opozycja liczy na to, że koronawirus pogrąży rząd. Ziemkiewicz: Przypomina mi to koszarowy żart
Epidemia koronawirusa powodującego zapalenie płuc wybuchła pod koniec 2019 roku w chińskim mieście Wuhan. Według danych z 24 lutego, zakażonych jest prawie 80 tysięcy ludzi. Epidemia rozprzestrzeniła się na 25 krajów i terytoriów na świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Włochy, Niemcy, Francję i Finlandię. Choć w Polsce nie ma jeszcze stwierdzonego przypadku zarażenia wirusem, nasz rząd zapewnia, że jesteśmy na niego gotowi. Tymczasem, jak donosi "Rzeczpospolita", w polskich szpitalach brakuje masek, a lekarze boją się epidemii.
Wykorzystując ten temat, uderzyć w rządzących postanowili m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska, Słwomir Nitras czy Szymon Hołownia. "Dwa dni temu wróciłem z Rzymu, gdzie rozdaje się maski z filt. węglowymi. W Szczecinie dzwoniłem do 16aptek. Nie ma nigdzie nawet tych bez filtrów. W 2017 r. rząd kazał Agencji Rezerw Materiałowych kupić węgiel za 300 mln PLN @MorawieckiM @SzumowskiLukasz a ile kupiliście masek? Gdzie one są?" – pisał na Twitterze NItras. "To kwestia czasu, aż koronawirus pojawi się w Polsce. Jakie działania podjął polski rząd? Potrzebujemy natychmiastowych rzetelnych informacji o stanie przygotowań Polski na pierwszy przypadek niebezpiecznego wirusa" – dopytywała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
Do tematu wykorzystywania koronawirusa w polityce odniósł się na Twitterze publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz. W mocnych słowach skomentował zachowanie opozycji.
"Liberalno-lewicowa opozycja żyła już wiarą, że wybory wygra dla niej kryzys walutowy, potem że Smarzowski, Sekielski, Vega, inflacja, teraz, widzę, wierzy, że wygra je dla niej koronawirus. Przypomina mi to koszarowy żart o kładzeniu się na babę i czekaniu na trzęsienie ziemi" – ocenił.