Koronawirus zatrzymał polskich siatkarzy. Nie pojadą na mistrzostwa
Jeszcze wczoraj prowadzone były rozmowy z CEV i Trentino Volley, aby przenieść mecz do Polski lub na neutralny grunt, do Austrii, jednak nie doszło w tej kwestii do porozumienia z Włochami.
Prezes Gorol, po konsultacjach z zawodnikami, stwierdził, że w takim układzie nie warto ryzykować ich zdrowiem i życiem i podjął decyzję o tym, że nie przyjadą na rozgrywki. Jastrzębski liczy się z otrzymaniem walkowera i kary finansowej.
Jak podkreśla prezes klubu, nie przemawia do niego argumentacja, że hala, w której mieliby grać znajduje się 200 km od zagrożonego terenu. Na decyzję o oddaniu meczu wpływa też fakt, że spotkanie miałoby zostać rozegrane przy pełnych trybunach. – Nie chcemy ryzykować zdrowiem siatkarzy – dodaje działacz.