Kidawa-Błońska domaga się posiedzenia Sejmu. "Sytuacja jest bardzo poważna, trzeba działać szybko"
– Sytuacja w naszym kraju jest bardzo poważna. Rząd zapowiedział zamknięcie szkół, żłobków i przedszkoli. To jest trudna decyzja, ale za tą powinny być następne, ponieważ polskie rodziny muszą czuć się bezpiecznie, a świadomość, że nie dostaną zwrotu za to, że będą ze swoimi dziećmi, kiedy one mają więcej niż 8 lat, budzi wielki niepokój. Dziecko 9-letnie czy 10-letnie także powinno być pod opieką rodziców. Dlatego przygotowujemy rozwiązanie, które pozwoli Polakom poczuć się bezpiecznie – podkreślała kandydatka KO na prezydenta.
– Proponujemy, aby pełną, 100-procentową rekompensatę dostali rodzice wszystkich dzieci w szkole podstawowej – mówiła na konferencji prasowej. – Ważne, żeby to wprowadzić szybko, dlatego dzisiaj składam wniosek do pani marszałek Witek o pilne zwołanie Sejmu w dniu jutrzejszym, żebyśmy dali narzędzia dla rządu, żeby mógł te rozwiązania wprowadzić. Sprawa jest poważna i musimy działać szybko – dodała.
Rząd zamyka polskie szkoły
Szef rządu przekazał na konferencji prasowej, że z powodu zagrożenia koronawirusem od jutra do 25 marca zamknięte będą wszystkie placówki oświatowe.
Morawiecki powiedział, że jeszcze w czwartek i piątek szkoły i przedszkola będą otwarte i będą w nich nauczyciele, którzy zaopiekują się dziećmi. Nie będzie jednak normalnych zajęć.
– Chcemy spowolnić możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa. Potrzebujemy zdeterminowanych działań, które doprowadzą do zmiany nawyków. Powinniśmy się wystrzegać dużych skupisk ludzkich - to również placówki oświatowe – tłumaczył premier.