Paweł Lisicki krytykuje prymasa Polski za słowa o koronawirusie
Prymas Polski abp Wojciech Polak stwierdził, że pandemia koronawirusa nie jest karą zesłaną przez Boga. Paweł Lisicki skomentował słowa arcybiskupa w programie "Wierzę" w telewizji wSensie.
– Bardzo dobrze, że Polska ma takiego prymasa, który ma bezpośredni kontakt z niebem, że potrafi tak szybko zinterpretować to, co się dzieje. To jest wielki dar dla Polski, dla polskiego Kościoła. Rzadko się tak zdarza, żeby prymasem czy przywódcą Kościoła była osoba tak blisko związana z Panem Bogiem, żeby w tak krótkim czasie potrafiła wyjaśnić, jakie są zamierzenia Opatrzności – ocenił dziennikarz.
"To jest paradoks"
– Jeśli epidemia koronawirusa nie jest karą, to można się zastanawiać, czym jest. To jest swoisty paradoks, w który podają ci, którzy nie chcą interpretowania faktów dotyczących naszego życia w kategoriach metafizycznych czy nadprzyrodzonych – dodał.
– Są trzy odpowiedzi: a) Pan Bóg nie wie, co się dzieje na ziemi, wtedy oczywiście nie jest to karą; b) Bóg wie, co się dzieje na ziemi, ale z jakichś powodów nie może temu przeciwdziałać, co by oznaczało, że nie jest wszechmocny; c) Bóg wie co się dzieje na ziemi i chce tego co się dzieje. Wówczas powstaje pytanie, jak to możliwe, żeby Bóg chciał czegoś, co przysparza nam tylu obaw, cierpień i tak wielkiego lęku – powiedział Lisicki.
Jego zdaniem "jest cała masa tego typu trudnych i niewygodnych pytań". – Nie widziałem, żeby ktoś je później zadał prymasowi Polski. Pozostaliśmy przy tym przekonaniu, że nie jest to z pewnością kara Boża – dodał.
Kara w Biblii
Według Lisickiego Biblia, zwłaszcza Stary Testament, interpretuje różnego rodzaju nieszczęścia, jak epidemie, zarazy czy wojny w kategoriach Bożej kary za to, co ludzie robią i jako wezwanie do pokuty.
– Najwyraźniej żyjemy w tak dobrze rozwiniętej cywilizacji, że Pan Bóg kar już nie używa i może nas tylko wspierać. Pozostaje więc jeszcze mocniejsze pytanie, jak należy traktować wydarzenie, którego Bóg – wygląda na to – chce, a które jednocześnie przysparza tyle cierpień, ale nie jest karą. Więc czym jest? – pyta redaktor naczelny "Do Rzeczy".