Co dalej z maturami i egzaminami ósmoklasistów?
W pierwszej połowie marca rząd podjął decyzję o tymczasowym zamknięciu placówek oświaty. Te działania miały na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Szkoły miały być początkowo zamknięte na okres 14 dni, jednak następnie władze zdecydowały, że w celu przeciwdziałania epidemii konieczne jest przedłużenie tych obostrzeń.
Minister edukacji Dariusz Piontkowski zapewniał dwa tygodnie temu, że przedłużenie okresu zamknięcia szkół do świąt nie spowoduje konieczności przekładania terminów egzaminów, chyba że przerwa w nauczaniu zostałaby po Wielkanocy ponownie wydłużona. Wtedy termin egzaminu ósmoklasistów, a nawet matur musiałby się zmienić.
W podobnym tonie wypowiadał się wówczas Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik, który wskazał, że na obecną chwilę czasowe zawieszenie zajęć w szkołach nie wpływa na terminy egzaminów. – Jeśli jednak [zwieszenie szkół - red.] przedłuży się do okresu poświątecznego, trzeba będzie te terminy przesunąć – dodał. Teraz ten scenariusz staje się coraz bardziej prawdopodobny.
Egzaminy próbne w internecie
Kilka dni temu RMF FM ujawniło, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Centralna Komisja Egzaminacyjna chcą przeprowadzić przez internet zarówno próbny egzamin ósmoklasisty (30 marca–1 kwietnia), jak i próbną maturę (2–8 kwietnia).
Dzisiaj miał miejsce pierwszy próbny egzamin z języka polskiego dla osmoklasistów. Uczniowie musieli pobrać arkusz ze strony CKE i wypełnić go w ciągu 120 minut. Egzamin nie był obowiązkowy, jednak zainteresowanie było na tyle duże, że witryna zawiesiła się.
Jutro jest przewidziany egzamin próbny z matematyki a w środę z języka obcego.
Maturzyści piszą do premiera
Tegoroczni maturzyści wystosowali list do premiera Morawieckiego oraz ministra Piontkowskiego, w którym apelują o przedstawienie jasnego stanowiska ws. egzaminów. Uczniowie podkreślają, że w wyniku panującego chaosu nie mieli możliwości przygotować się do egzaminów.
"Zastrzegamy, że przekładanie matur nie byłoby dla nas komfortowym rozwiązaniem, jednakże mając na uwadze dobro młodzieży i wszystkich szkolnych społeczności, należy podjąć odpowiedzialne decyzje, które dotyczą setek tysięcy młodych ludzi. Dajemy adresatom listu 7 dni na odpowiedź. W razie jej braku podejmiemy kolejne działania, o których będziemy informować na bieżąco." – czytamy w liście.
Wydłużony rok szkolny
Jak spekulują media ewentualna zmiana terminów egzaminów ósmoklasistów i matur mogłaby oznaczać przesunięcie zakończenia roku szkolnego. To z kolei prowadziłoby do tego, że zajęcia odbywałyby się jeszcze w lipcu.
Te doniesienia jednak krytycznie skomentowała dyrektorka jednej z warszawskich szkół Danuta Kozakiewicz.
– Zgodnie z zapewnieniami ministra edukacji, stosowane obecnie formy będą traktowane jako normalna realizacja podstawy programowej. Nie ma więc podstaw do stwierdzenia, że rok szkolny może się przedłużyć aż na okres wakacji. Można stwierdzić, że podstawa programowa będzie zrealizowana całkowicie. Jedynym elementem, który w tej chwili może być zagrożony to jest kwestia egzaminów, ale one nie są warunkiem zakończenia roku szkolnego. Prawdopodobieństwo, że rok szkolny nie zostanie zakończony w normalnym terminie, nie jest duże – oceniła w rozmowie z TVN24.