"Ciężkie czasy dla nastolatków". Bosak o działaniach rządu
Szef rządu poinformował o szeregu nowych obostrzeń, które zaczynają obowiązywać w Polsce w związku z epidemią koronawirusa. – musimy dalej ograniczać dystans społeczny. Jeżeli chcemy, żeby życie gospodarcze wróciło w ciągu kilku miesięcy do normalności, musimy wprowadzić obostrzenia – tłumaczył. – Najważniejsza zasada to zasada dystansu społecznego, 2 metry od drugiej osoby, z wyjątkiem opieki nad dzieckiem czy opieki nad niepełnosprawnymi – mówił premier. Odległość należy zachować również na chodnikach.
Krytycznie do tych kroków odniósł się kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich.
"Ciężkie czasy dla nastolatków: z jednej strony nie wolno im wyjść z domu bez rodzica. Z drugiej strony jak już wyjdą z rodzicem, to nie wolno im się do niego zbliżyć na mniej niż dwa metry. Jedyne, co im wolno, to najwyraźniej siedzieć w domu i oglądać prezydenta na TikToku" – napisał Bosak na Twitterze.
Wprowadzone przez rząd regulacje nie przypadły do gustu innemu politykowi Konfederacji Robertowi Winnickiemu. Poseł uznał je za "absurdalne".
"Ostatnie zaostrzenie kwarantanny mija się ze zdrowym rozsądkiem. 17-latka nie można wysłać do sklepu, a małżeństwo musi iść po chodniku z 2m odstępem – mimo, że śpią w tym samym łóżku... Setki tysięcy Polaków tracą pracę a rząd wymyśla absurdalne regulacje – nie tędy droga!" –napisał polityk na Twitterze.