Ziobro o wyborach: Nie ma rozwiązania doskonałego. Przełóżmy to albo załatwmy jak najszybciej
Podkreślał, że głosowanie korespondencyjne to najbezpieczniejsze wyjście z tej sytuacji. – Proponujemy wobec nadzwyczajnej sytuacji, jaka zaistniała - wielkiego wyzwania, jakie stoi przed polskim państwem - jak najszybciej tę sytuację rozstrzygnąć, by zrobić to w sposób najbardziej bezpieczny z wszystkich możliwych, jakie są w demokratycznym świecie znanych metod, bo podkreślam – państwo bez głowy państwa, bez prezydenta nie może funkcjonować – powiedział.
Ziobro odpowiada na zarzuty opozycji: To czysta demagogia
– Opozycja mówi, że nie zależy wam na zdrowiu i bezpieczeństwie Polaków, że głosowanie korespondencyjne jest niebezpieczne – powiedziała Ewa Bugała.
– To jest czysta demagogia, przecież opozycja nie zaprzecza temu, że konstytucja przewiduje, że kadencja prezydenta może trwać tylko pięć lat i ona dobiega końca w tym roku, za kilka miesięcy i nie da się tego zmienić w inny sposób niż przeprowadzając wybory albo drugie rozwiązanie –faktycznie dokonując zmiany konstytucji, czyli to jest ta propozycja pana Jarosława Gowina – stwierdził minister.
Ziobro: Propozycja Gowina jest godna poparcia
– W pierwotnym wydaniu (propozycja Jarosława Gowina) zakładała wydłużenie kadencji o jeden rok – to naszym zdaniem nie rozwiązywało niczego, dlaczego - dlatego, że przepraszam pozwolę sobie odwołać się do metafory medycznej – aby lekarz mógł skutecznie ratować pacjenta, musi postawić trafną diagnozę, tymczasem jeśli odwołamy się do wiedzy specjalistów od pandemii, pandemia to też jest tak metaforycznie ujmując choroba całych społeczeństw i ci specjaliści, czy to są specjaliści amerykańscy, czyli najwyższej światowej klasy z Harvardu, czy niemieccy, czy brytyjscy, czy kanadyjscy, jak przewiduje ich komunikat, przewiduje, że ta pandemia może trwać nawet dwa lata – dodał minister sprawiedliwości.
Ziobro: Kosztem propozycji Gowina jest pokrzywdzenie Andrzeja Dudy
Minister podkreślał, że propozycja Jarosława Gowina niesie ze sobą pewne koszty. – To jest zresztą bardzo dużym kosztem, to jest kosztem naszej zgody na to, pokrzywdzenia można powiedzieć, bardzo dobrego prezydenta, jakim jest Andrzej Duda, który nie mógłby wtedy pretendować o drugą kadencję – powiedział Zbigniew Ziobro.
Ziobro: Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie rozwiązuje problemu
Opozycja domaga się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Zdaniem ministra sprawiedliwości to nie rozwiązałoby problemu.
– Wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, nie rozwiązuje tego problemu, bo tylko na kilka miesięcy przesuwa czas wyborów tak naprawdę na jesień. Na jesieni wybory to są, zdaniem wielu ekspertów, znawców zagadnień epidemii, podkreślam najwyższej światowej sławy ludzi zajmujących się tym tematem – w najgorszym możliwym momencie dla zdrowia i życia Polaków. Nie ma tutaj rozwiązania doskonałego, niestety – wskazał.
Ziobro: Propozycje polityków opozycji są skrajnie nieroztropne
- Czy mamy iść za radą opozycji wtedy właśnie, kiedy będzie zarażonych nie trzy, czy cztery tysiące, a sto tysięcy ludzi, robić wybory, czy to będzie dobre dla zdrowia Polaków? Przecież to jest skrajnie nieroztropne. To jest demagogia – dodał.
Ziobro: UE umywa ręce, pokazuje ogromną słabość w czasie kryzysu
Zdaniem ministra sprawiedliwości UE nie pomaga w czasie kryzysu. – Niestety UE umywa ręce i można powiedzieć, nie chce powiedzieć kompromituje się, ale pokazuje swoją ogromną słabość w czasie tego kryzysu, dlatego że przez wiele długich tygodni nic nie robiła, aby pomóc krajom, które znalazły się w dramatycznej sytuacji, po tym słyszymy słowa przeprosin w stosunku do Włochów, a następnie mówi się nam, że rzekomo nam oferują jakieś nowe dodatkowe pieniądze, co nie jest prawdą. Oni tylko powiedzieli, że my możemy środki, które są do dyspozycji Polski na rozmaite infrastrukturalne cele, wykorzystać do walki z pandemią, nic nam więc nowego nie dają – podkreślał.
Ziobro: Będziemy chcieli, żeby pewne obostrzenia z UE wycofać
– Tak naprawdę w sytuacji kryzysu widzimy, kto działa, działają państwa narodowe i dotyczy to Niemiec, Włoch, Hiszpanii, a nie działa instytucja Unii Europejskiej. Dlatego będziemy chcieli, żeby pewne obostrzenia z UE wycofać, bo to spowoduje np., że będą niższe koszty energii i Solidarna Polska będzie to postulować – powiedział.
– Będziemy chcieli proponować też do przemyślenia rozmaite zobowiązania, które wynikają, czy zostały nałożone na nasz kraj w obszarze ekonomicznym przez Unię Europejską, chodzi między innymi o bardzo duże koszty, jakie ponosimy, prowadzenia tak zwanej polityki klimatycznej, gdyby zrezygnować z pewnych narzuconych nam rozwiązań, mogłoby to doprowadzić do obniżenia np. cen energii w Polsce, cen prądu – dodał minister.