Kidawa-Błońska udzieliła wywiadu "Wyborczej". "Ubaw po pachy. Nie wierzę, że można tak bredzić walcząc o głosy"
Kandydatka Platformy Obywatelskiej na prezydenta udzieliła obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej". W rozmowie z Donatą Subbotko Małgorzata Kidawa-Błońska mówi m.in. o tym, że Prawo i Sprawiedliwość prze do wyborów w maju, bo boi się utraty władzy oraz o tym, że "nie mamy prezydenta". Pojawiają się także wątki rodzinne. Wicemarszałek Sejmu opowiada o swoich przodkach Władysławie Grabskim i Stanisławie Wojciechowskim.
– Wszyscy chcieli normalnej Polski, tylko inaczej do tego dochodzili. Przecież to też było piękne, że moi pradziadkowie - socjalista Wojciechowski i endek Grabski - przyjaźnili się, a ich dzieci się pobrały – powiedziała polityk. W rozmowie pojawia się też wspomnienie o babci. – Babcia Zosia, która się mną zajmowała, miała dużo cech po swoim ojcu – była taka twarda. Przed śmiercią martwiła się o mnie: „Ty jesteś delikatna, czy ty sobie dasz radę?” – powiedziała i dodała: "Taka delikatna to ja nie jestem. Ona mnie nauczyła, że jeśli ma się spokój i stanowczość, to można wiele zrobić, a przy okazji przejść przez życie tak, żeby nikogo nie zranić. Panuję nad emocjami".
To jednak inna wypowiedź kandydatki PO zwróciła szczególną uwagę użytkowników Twittera. – Mojego ojca zawsze śmieszyło, że nasi krewni walczyli po jednej i po drugiej stronie bitwy pod Grunwaldem. Tata to odkrył. A do mnie mówił: „Ty jesteś bardziej Wojciechowska niż Grabska” – mówiła Kidawa-Błońska.
W sieci natychmiast pojawiło się wiele komentarzy dotyczących kandydatki PO.