To miał być lek na koronawirusa. Zamiast pomagać zabija

Dodano:
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / Hendrik Schmidt / POOL
Po śmierci 11 pacjentów w Brazylii przerwano testy kliniczne z chlorochiną, podawaną pacjentom chorym na COVID-19.

Z powodu epidemii koronawirusa lekarze i naukowcy na całym świecie próbują wynaleźć nie tylko szczepionkę, ale testują też różne leki.

Jak dotąd wielkie nadzieje wiązano z Resochiną. Substancja czynna tego leku, chlorochina, i jej pochodna – hydroksychlorochina są od lat stosowane w prewencji i leczeniu malarii.

W Chinach i Francji przeprowadzono badania kliniczne na niewielkich grupach pacjentów. Zaobserwowano, że chlorochina hamuje rozmnażanie się koronawirusa w organizmie. Naukowcy liczyli, że lek będzie można podawać ciężko chorym na COVID-19 i tym samym złagodzić przebieg choroby.

Inną taktykę zastosowano wobec 81 pacjentów w Brazylii. Zespół kierowany przez dr. Marcusa Lacerde z Instytutu Chorób Tropikalnych przez pięć dni podawał połowie badanych dwa razy dziennie dawkę 450 mg chlorochiny. Innym pacjentom przez 10 dni podawano każdorazowo dawkę 600 mg chlorochiny.

Niestety, u pacjentów, którym podano mocniejszą dawkę leku, po dwóch-trzech dniach doszło do zaburzenia akcji serca. Kiedy szóstego dnia zmarło 11 osób, badania natychmiast przerwano.

Źródło: Deutsche Welle
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...