Lisicki: Chrześcijanie nie mają siły, która by ich broniła. Siły zła na tym korzystają
O tym, czy świat po tych dramatycznych wydarzeniach bardziej borni chrześcijan, mówił w wywiadzie udzielonym PCh24 TV redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki. – Najważniejszym pytanie, jakie powinniśmy sobie postawić jest kwestia tego, co dla chrześcijan i dla świata katolickiego wynikło z tych zamachów. Pod tym względem można niestety powiedzieć, że tych oznak zainteresowania czy zmiany podejścia praktycznie nie widać. Warto zauważyć, że bardzo szybko nad tym zamachem przeszło się do porządku dziennego, jakby on był jednym z wielu wydarzeń (...) Tu mamy jednak do czynienia z sytuacją absolutnie nadzwyczajną – zwrócił uwagę Lisicki.
– Jeśli popatrzymy na to w takich kategoriach, czy istnieje taka solidarność między katolikami. Czy istnieje sytuacja, w której hierarchowie Kościoła upominają się o swoich braci, którzy są prześladowani albo cierpią? Poza bardzo zdawkowymi, rytualnymi wręcz wypowiedziami, bardzo trudno znaleźć to, o czym mówię – ocenił publicysta.
– Znajomość natury ludzkiej i historii nakazuje stwierdzić, że takie zamach jak ten na Sri Lance w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego 2019 roku nadal będą miały miejsce. Powód jest bardzo prosty: jeśli chrześcijanie nie mają siły, która by ich broniła; jeśli nie ma kogoś, kto mógłby przeciwstawić się prześladowaniom i nienawiści, to nie dziwmy się, że siły zła korzystają na tym – mówi w rozmowie z PCh24 TV Paweł Lisicki, redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy".
Zachęcamy do objerzenia całej rozmowy!