Szumowski odpowiada krytykom: Zarzuty są absurdalne
Opozycja oskarża ministra Szumowskiego, że ulega presji Jarosława Kaczyńskiego. Sprawa dotyczy rekomendacji ministra ws. wyborów prezydenckich.
– Chcemy bezpiecznych wyborów i zależy nam na bezpieczeństwie, to oczywiste jest, że jedynym terminem, który pozbawiony jest wszelkich ryzyk, jakie mamy dzisiaj, to termin za 2 lata kiedy będziemy mieli szczepionkę i leki. Nie bardzo widziałem, żeby ktokolwiek odniósł się do mojej głównej tezy rekomendacji – podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, dodając, że zarzuty opozycji są "absurdalne".
Szumowski zaznaczył, że w czasie epidemii jedyną bezpieczną formą zorganizowania wyborów jest forma korespondencyjna. Jednocześnie stwierdził, że z medycznego punktu widzenia, z punktu widzenia nauki nie ma lepszego lub gorszego terminu wyborów.
Minister podkreślił również, że jesienią może dojść do drugiej fali epidemii i wzrostu liczby zakażonych. – Powinniśmy mieć kilkadziesiąt tysięcy osób zakażonych. Dzięki temu, że jesteśmy w izolacji, trudnej ale skutecznej, mamy kilka tysięcy, z czego niewielka część wymaga pomocy w szpitalu. Jak będzie na jesieni trudno mi powiedzieć. Jak będzie na jesieni? Trudno powiedzieć. Muszę zakładać i być przygotowany na scenariusze pesymistyczne. Muszę zapewnić respiratory dla każdego, a nie dla wybranych, jak to jest w innych krajach – mówił Szumowski.