Kidawa-Błońska skłamała? "Nie ma pani wiedzy, czy tylko udaje?"

Dodano:
Małgorzata Kidawa-Błońska Źródło: PAP / Paweł Supernak
"Dopiero po mojej interwencji dzieci z placówki opiekuńczo-wychowawczej w Lubieniu Kujawskim doczekały się testów (na koronawirus - red.)" – stwierdziła podczas konferencji prasowej Małgorzata Kidawa-Błońska. Na jej słowa stanowczo zareagowała szefowa sejmowej Komisji Polityki Senioralnej Joanna Borowiak.

Małgorzata Kidawa-Błońska gościła w weekend w województwie kujawsko-pomorskim. We Włocławku kandydatka KO na prezydenta zorganizowała briefing prasowy, podczas którego stwierdziła, że dopiero po jej interwencji dzieci z placówki opiekuńczo-wychowawczej w Lubieniu zostały przebadane na obecność koronawirusa. Portal tvp.info donosi, że politycy opozycji chcieli zorganizować konferencję bezpośrednio przed budynkiem ośrodka w Lubieniu, ale nie otrzymali na to zgody.

Według posłanki PiS i szefowej sejmowej Komisji ds. Polityki Senioralnej, Joanny Borowiak, w udział w konferencji próbowano zaangażować określone osoby tak, by pokazać" że sytuacja wyglądała bardzo źle".

– Pani wicemarszałek twierdziła, że testy wykonano dopiero po jej interwencji, tymczasem z uzyskanej przeze mnie informacji interwencji nie było, bo nie była potrzebna. Podkreślmy, że SSE nie wykonują testów "na interwencję" – powiedziała portalowi tvp.info Borowiak.

Źródło: X / tvp.info
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...