Chińskie respiratory groźne dla życia? Brytyjscy lekarze ostrzegają
Wielka Brytania zakupiła od Chin 250 respiratorów. List brytyjskich lekarzy, sugeruje, że używanie sprzętu w szpitalu może doprowadzić do katastrofalnych skutków. "Uważamy, że jeśli zostanie zastosowany (respirator dystrybuowany przez Chiny - red.), prawdopodobna jest znaczna szkoda dla pacjenta, w tym śmierć" – czytamy.
O co dokładnie chodzi? Maszyny mają problem z zaopatrzeniem w tlen, nie mogą być właściwie czyszczone, mają nieprzyjazną w użytku konstrukcję, niezrozumiałą instrukcję obsługi. Dodatkowo, są przystosowane są do używania w karetkach pogotowia, a nie w szpitalach.
"Z niecierpliwością czekamy na wycofanie i wymianę tych respiratorów na urządzenia, które będą w stanie zapewnić skuteczną intensywną terapię naszym pacjentom" – czytamy w liście ujawnionym przez NBC News. Lekarze ocenili, że dopływ tlenu do respiratora był "zmienny i zawodny", a jakość jego budowy była niska.
NBC News ocenia, że problem zasyngalizowany przez brytyjskich medyków to przykład szerszego zjawiska. Także inne państwa, które kupiły sprzęt do walki z wirusem w Chinach, borykają się teraz z trudnościami. Holandia była zmuszona do wycofania 600 tys. masek kupionych w Chinach, po tym, gdy okazało się, że nie spełniają one wymaganych standardów. Z kolei Hiszpania musiała zwrócić 50 tys. zestawów testowych na koronawirusa, bowiem ich dokładność wynosiła zaledwie 30 proc.