Słynna scenarzystka bezlitosna dla Tuska i Kidawy-Błońskiej. Mocne słowa
Ilona Łepkowska jest rozczarowana polską opozycją. Pisarka w rozmowie a Wirtualną Polską krytycznie oceniła plan PiS na wybory, ale uderzyła także w przedstawicieli drugiej strony sporu.
– Mam wrażenie, jakby pandemia posłużyła Kaczyńskiemu. Można wykorzystać ten moment, gdy mnóstwo ludzi zajmuje się innymi sprawami, myśli o swoim losie, bycie, o pracy, środkach do życia i tak dalej. A czy Duda będzie mieszkał w pałacu przez kolejne 5 lat, jest dla nich stosunkowo mało ważne. (...) Wiadomo, że gdyby wybory zostały przesunięte o miesiąc czy dwa, gdy skutki gospodarcze będą bardziej odczuwalne, a tarcze okażą się dziurawe jak durszlak, zwycięstwo by nie było pewne – uważa scenarzystka serialu "M jak Miłość".
Łepkowska jest zdania, że opozycja nie daje obywatelom jasnych wskazówek, co robić. – To są mylne informacje: raz Małgorzata Kidawa mówi, że się wycofuje, potem wraca do kampanii, potem znów się wycofuje. Tusk wyraźnie twierdzi, żeby te wybory zbojkotować, ale on świadomie ustawia się poza krajowymi sprawami. To miało być szalenie ważne oświadczenie, a uważam, że powiedział bardzo niewiele – stwierdziła.
Scenarzystka stwierdziła, że nie weźmie raczej udziału w wyborach.
– Myślę, że nie wezmę udziału w tych wyborach, ale wcale nie mam pewności, czy to jest dobre. Uważam, że sto razy lepsza byłaby ewentualność, że mimo tych zastrzeżeń cała rzesza obywateli, którzy chcieli głosować na opozycję, jednak zagłosowała. Potem w drugiej turze mogliby zagłosować na kandydata, który by do niej przeszedł – przekonuje pisarka.