Kaczyński szczerze o tarciach w Zjednoczonej Prawicy
W rozmowie z Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem Jarosław Kaczyński mówił o postawie opozycji wobec wyborów prezydenckich. Jak podkreślił, nawet gdyby nie było problemów w związku z epidemią koronawirusa, "to i tak jakoś starano by się destabilizować sytuację polityczną". – Świadczy o tym choćby język, którym posługuje się opozycja. Język odwracania prawidłowego znaczenia pojęć. Nazywanie wszystkiego, co robimy łamaniem konstytucji, choć faktycznie jest dokładnie odwrotnie – przekonywał.
Zdaniem byłego premiera, takie działania opozycji wynikają z faktów, że wybory prezydenckie są dla niej ostatnią szansą na odzyskanie choćby części wpływów.
Tarcia w Zjednoczonej Prawicy
Jarosław Kaczyński skomentował też sytuację w Zjednoczonej Prawicy. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie głośno było o konflikcie z Porozumieniem Jarosława Gowina. Koalicjant PiS nie zgadzał się na organizację wyborów prezydenckich w terminie majowym.
– Mamy swe skrzydło dość radykalne, ale mamy też drugie - umiarkowane, czy wręcz bardzo umiarkowane, którego przedstawicielem jest Jarosław Gowin. Tarcia między nami nie są, jak sądzę, niczym nowym. Dochodziło do nich w przeszłości, choćby podczas uchwalania reformy sądownictwa – wskazał prezes PiS. Kaczyński podkreślił, że choć formuła obozu Zjednoczonej Prawicy, niekiedy jest problematyczna, to jest ona także źródłem sukcesu i o tym zapominać nie wolno.
– Właśnie dzięki różnorodności spojrzeń, różnorodności opinii jesteśmy w stanie odnosić zwycięstwa, a przez to sprawować władzę, kontynuować marsz, podczas którego zmieniamy Polskę – powiedział były premier.
Fragmenty wywiadu dla "Gazety Polskiej" opublikował portal Niezalezna.pl.