"W opozycji krążą plotki". Mąż Kidawy-Błońskiej przerywa milczenie
Według nieoficjalnych ustaleń portalu wPolityce, Małgorzatę Kidawę-Błońską ma zastąpić Rafał Trzaskowski. Powodem mają być fatalne wyniki sondażowe kandydatki Platformy na prezydenta.
Z kolei z informacji "Faktu" wynika, że w opozycji krążą plotki o nowych nazwiskach kandydatów nie tylko Koalicji Obywatelskiej, ale i Lewicy. Na temat ewentualnej wymiany Kidawy-Błońskiej wypowiedział się jej mąż, reżyser Jan Kidawa-Błońska.
– Powinna dalej walczyć, nie może posypywać głowy popiołem za to, że jako jedyna z kandydatów nie chciała brać udziału w farsie. Nie można czuć się winnym dlatego, że przestrzega się prawa – powiedział w rozmowie z "Faktem".
Kidawa-Błoński uważa, że drastyczny spadek poparcia dla jego żony ma związek z apelem, by nie iść na wybory 10 maja. – Jej wyborcy nie rozpłynęli się w powietrzu. Wrócą, kiedy nowe wybory zostaną ogłoszone i będą zgodne z prawem i konstytucją – dodał.
Pytany, czy obawia się o ewentualną zmianę kandydata KO Kidawa-Błoński stwierdził: – Nie wiem, czy w ogóle jest realny scenariusz zmiany kandydata. Z tego, co się mówi, wybory mają być w miarę bezpieczne i zgodne z prawem, więc powinna wystartować ponownie.
– Sam jestem ciekaw, jak to wszystko będzie wyglądało – powiedział mąż Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.