Kaczyński o Trzaskowskim i Sikorskim. Padły mocne słowa
Lider Zjednoczonej Prawicy był pytany w radiowej Jedynce, jak ocenia działania Koalicji Obywatelskiej wokół wyborów prezydenckich. – Wszystko mieści się w pojęciu opozycji totalnej, która odrzuca wszelkie zasady i nie bierze pod uwagę interesu Polski jako całości – oświadczył.
Pytany o doniesienia na temat rezygnacji Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z kandydowania na prezydenta i pojawiające się nazwiska następców – Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego – Kaczyński ocenił, że "to są kandydatury z naszego punktu widzenia mniej więcej równoważne". – Ani jeden, ani drugi z tych panów nie nadaje się na stanowisko prezydenta Polski. Doszłoby do sparaliżowania państwa – dodał.
– Ci panowie się między sobą różnią, ale te różnice z punktu widzenia interesu Polaków nie są ważne. – Nie daj Panie Boże, żeby ci ludzie mogli mieć jakiś poważny wpływ na cały kraj. Pan Trzaskowski ma taki wpływ jeśli chodzi o Warszawę. Nie będę tutaj opisywał skutków, bo nie chce być niegrzeczny – ocenił prezes PiS.
Na pytanie o zapowiedzi posła PO Bartosza Arłukowicza, że trzeba będzie wyprowadzić ludzi na ulice, Kaczyński odpowiedział, że marzenie o Majdane funkcjonuje w opozycji już od kilku lat. – Zarówno w walce z koronawirusem, a także w przeciwdziałaniu kryzysowi gospodarczemu, wypadamy bardzo dobrze i widać to we wszystkich ocenach międzynarodowych – dodał.
Prezes PiS skomentował też wypowiedź szefa niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który nazwał polski TK "marionetką". – To postawa starego, pruskiego nacjonalizmu w najgorszym wydaniu. Każdy Polak, który ma choćby cień poczucia godności narodowej musi to odrzucać – powiedział Kaczyński.