Ziemkiewicz: Wymiana Kidawy-Błońskiej nic nie da
W południe Platforma Obywatelska ma ogłosić decyzję w sprawie kandydata na prezydenta. Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała w piątek rano, że rezygnuje. W grze o schedę po niej są dwa nazwiska: Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski.
– Nagle wszyscy pokochali panią Kidawę-Błońską. Teraz bronią jej ci, którzy się z niej nabijali przez ostatnie miesiące – powiedział w TV Republika Ziemkiewicz.
Jego zdaniem wymiana kandydatki potwierdza, że w bojkocie wyborów 10 maja przez Platformę wcale nie chodziło o obronę demokracji i procesu głosowania, tylko o przesunięcie wyborów, żeby "uniknąć łomotu".
Publicysta powiedział, że wymiana kandydata PO "nic nie da". – Drugiej tury prawdopodobnie nie będzie, bo w oczach przeciętnego Polaka opozycja po prostu się pogrąża, ponieważ jest taką sektą, a każda sekta jest nieciekawa dla ludzi z zewnątrz – uważa Ziemkiewicz.
Dziennikarz przypomniał, że wcześniej w Platformie były głosy, że należy wymienić Grzegorza Schetynę. – Wymienili na Borysa Budkę. I co, jest lepiej? Nie, bo on nie ma nic do powiedzenia. Jest nawiedzonym fanatykiem, który tylko krzyczy: "precz z PiS-em!" – stwierdził Ziemkiewicz.