Trump: Przy drugiej fali koronawirusa nie będzie surowych ograniczeń
Wracając z tego stanu do Waszyngtonu prezydent ogłosił, że przez trzy dni, by "uczcić pamięć Amerykanów, których straciliśmy z powodu koronawirusa" flagi na wszystkich budynkach federalnych opuszczone zostaną do połowy masztu. Do tego kroku po przekroczeniu 100 tys. zgonów wzywali go w liście Demokraci.
Przy zachowaniu obecnego tempa przyrostu zgonów prognozuje się, że próg 100 tys. ofiar śmiertelnych epidemii zostanie w USA przekroczony w poniedziałek. W ten dzień w Stanach Zjednoczonych obchodzone jest narodowe święto Memorial Day, upamiętniające obywateli USA, którzy zginęli w trakcie służby wojskowej.
Według badań ekspertów z Uniwersytetu Columbia z Nowego Jorku Stany Zjednoczone mogłyby uniknąć nawet 36 tys. ofiar śmiertelnych, gdyby tydzień wcześniej wprowadzono ograniczenia dotyczące zachowania odpowiedniego dystansu między ludźmi.
Mieszkańcy USA nie stosują się już tak rygorystycznie do zaleceń jak na początku epidemii. W połowie kwietnia aż 78 proc. Amerykanów deklarowało, że unikało miejsc publicznych w ciągu ostatnich siedmiu dni – wynika z badań ośrodka Gallup. W drugiej połowie maja ten odsetek spadł do 65 proc.
Liczba zgonów z powodu koronawirusa w Stanach Zjednoczonych wzrosła w ciągu doby o 1255. To oznacza, że łączna liczba ofiar śmiertelnych epidemii w USA wynosi 94 661 – wynika z najnowszych danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore.