Nielegalna zbiórka podpisów dla Trzaskowskiego? Radni PiS zawiadomią PKW
Biuro w którym są zbierane podpisy prowadzi radna Koalicji Obywatelskiej Bożena Manarczyk. Przypomnijmy, że w trakcie kampanii samorządowej w 2018 roku radną osobiście wspierał Rafał Trzaskowski. "Informację o nielegalnej zbiórce podpisów udało nam się potwierdzić na miejscu. Udaliśmy się tam, pytając, gdzie możemy złożyć podpis. Pani pracująca w biurze rachunkowym zaprosiła nas do środka i poinstruowała, gdzie i jak listę wypełnić" – czytamy na portalu TVP Info.
Na nagraniu widać, jak dziennikarze TVP wchodzą do biura i pytają się zastane tam kobiety, czy można podpisać się na listach poparcia dla kandydatury Rafała Trzaskowskiego. – Oczywiście, że można, proszę bardzo – pada odpowiedź. Gdy jeden z dziennikarzy pyta skąd są te karty, kobieta odpowiada, że się tym nie zajmuje. Na stwierdzenie, że jeszcze nie wolno zbierać podpisów nie padła żadna odpowiedź.
Przypomnijmy, że podpisy na listach poparcia dla kandydatów można zbierać dopiero, gdy marszałek Sejmu ogłosi termin wyborów, a następnie zostanie zarejestrowany komitet wyborczy kandydata. Wcześniejsze zbieranie podpisów jest przestępstwem.
TVP Info podaje, że radni PiS z Pragi-Południe zawiadomią Państwową Komisję Wyborczą i prokuraturę w sprawie nielegalnej zbiórki podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego. – W związku z ujawnieniem tych informacji przez media i z nagraniem czujemy się jako radni klubu PiS w obowiązku złożyć zawiadomienia do stosownych organów, przede wszystkim do PKW, ale też do prokuratury – powiedział radny PiS z Pragi-Południe Marek Borkowski. Zawiadomienia mają zostać złożone w piątek.
Borkowski zaznaczył, że do radnych dochodzą sygnały, że to nie jest jednostkowy przypadek, a podpisy mają być zbierane między innymi w miejskich urzędach, wśród pracowników: – Dziwi nas, że partia się dopuszcza takich nadużyć i potem, jak to wypływa na światło dzienne, to próbuje zamieść sprawę pod dywan, zamiast się przyznać.