"Został prezydentem stolicy dla żartu". Jakubiak zapowiada mocną konferencję o Trzaskowskim
– Porzucił miasto bo dostał bardziej intratną propozycję i koledzy mu kazali. A jak koledzy każą mu iść na komisarza do UE to porzuci, jeśli nie daj Boże wygra, prezydenturę? Nie ufam takim ludziom. Jeśli poważny człowiek podejmuje pewne zobowiązania wobec 2 milionów Warszawiaków, to powinien poważnie traktować moje miasto – ocenił polityk.
W Sejmie przepadła poprawka Senatu dająca kandydatom minimum 10 dni na zbieranie podpisów. Jakubiak był dopytywany, czy dla niego nie byłoby problemem zebrać 100 tys. podpisów w te kilka dni.
– Byłby to problem. Gdy zbieraliśmy podpisy był to ogromny wysiłek fizyczny. Gdyby przyszło to zrobić ponownie, ludzie którzy je zbierali byliby postawieni w dziwnej sytuacji, bo ile razy można to robić. Dlatego bardzo się cieszę, że te komitety, które zebrały 100 tys. ta ustawa sankcjonuje. My tych niepodważalnych podpisów mamy 112 tys. – stwierdził.
Wielkie inwestycje należy przełożyć?
Jakubiak był również pytany, czy, podobnie jak większość kandydatów opozycyjnych, uważa, że wielkie inwestycje typu przekop Mierzei Wiślanej, Centralny Port Komunikacyjny powinno się odłożyć na spokojniejsze czasy po kryzysie ekonomicznym.
– Część opozycji, zwłaszcza tej totalnej, z wyłączeniem PSL, jest w stanie powiedzieć wszystko by negować – stwierdził. – Wszystko co za nasze pieniądze robimy w Polsce w zakresie budowy infrastruktury, wszystko co zostanie dla następnych pokoleń, jest korzystnym działaniem dla Rzeczypospolitej – dodawał.
– Wierzę, że budowanie infrastruktury podnosi wartość państwa, a taki port lotniczy może też być źródłem dochodów tego państwa. Pomysł na przekop mierzei nie powstał dzisiaj, PiS realizuje pomysł sprzed kilkunastu lat. Wypowiadając się w ten sposób Rafał Trzaskowski w sprawie Mierzei Wiślanej podgrywa pod Rosję, w sprawie CPK pod Niemcy – mówił dalej.