"Rozliczymy Sasinów i Dudów, ale nie będziemy mścić się na ich wyborcach"
– Rozliczymy Sasinów i Dudów, ale nie będziemy mścić się na ich wyborcach. Będziemy z nimi budować to, co tamci obiecali, a nie zrobili, bo kłamali. Ja nie zamierzam Wami rządzić. Chcę uwalniając prezydenta, by nie musiał dzwonić do kogoś i pytać, co myśli uwolnić wreszcie Polaków! – zadeklarował kandydat na prezydenta.
– To jasne, że jako prezydent będę podejmował decyzje, jestem do tego przygotowany. Ale zadaniem prezydenta nie jest pokazanie, że tylko on umie. Zadaniem prezydenta jest przekonanie Polaków, że to oni umieją. Że to oni mogą. Że znowu może zacząć im się chcieć. Będę prezydentem, który przywróci Polakom poczucie, że są w Polsce potrzebni. Chcę być prezydentem który codziennie będzie spotykał się z tymi którzy z Namysłowa nie mogą wygodnie dojechać na dializy. Z warszawiakami w kryzysie bezdomności – zapewnił Szymon Hołownia.
– Człowiek. Jego ból, radość, plany i marzenia. Rozmowa. To jest moja lewicowość i prawicowość. Mój konserwatyzm i liberalizm. To mój żywioł. Słuchanie, inspirowanie, rozwiązywanie problemów, ratowanie człowieka po człowieku - to od lat całe moje życie – mówił kandydat na prezydenta.
I dodał, zwracając się do zgromadzonych: – Za dwa tygodnie możesz mieć prezydenta, który powie ludziom to, co chcą usłyszeć, po czym wróci na polityczne salony, do swoich. Albo wybierzesz takiego, który prezydenturę, nie tylko kampanię, spędzi z ludźmi.