• Autor:Marek Jan Chodakiewicz

Galimatias w Mińsku

Dodano:
zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / YURI KOCHETKOV
Cyberonuca I I W wyniku ofensywy niemieckiej i pokoju w Brześciu, Mińsk na początku 1918 r. znalazł się pod okupacją II Rzeszy. Uciekli z niego do Smoleńska bolszewicy militarni pod wodzą Miasnikova. A na miejscu pozostała Białoruska Rada Narodowa, organizacje cywilne i militarne polskie, jak również w większości rewolucyjne partie i milicje żydowskie i inne.

Jak podkreśla Wiktor Sukiennicki, nie uszło to wszystko uwagi Lenionowi i towarzyszom. Do lipca 1918 r. – tak długo jak lewi SRzy pozostawali w koalicji z bolszewikami – komuniści formalnie zgadzali się na fikcję funkcjonowania odrębnych władz Białorusi jako właściwie bytu wirtualnego. Było to zresztą zgodne z literą traktatu brzeskiego. Po rebelii lewych SR-ów w Moskwie w lipcu, oficjalnego przyzwolenia Kremla na funkcjonowanie rewolucyjnych Białorusinów już nie było, chyba, że podporządkowali się w pełni bolszewikom. Ale i wcześniejsze leninowskie deklaracje pro-białoruskie były puste. Ich waga polegała na wydźwięku propagandowym, że komuniści rzekomo popierali samostanowienie narodów. W rzeczywistości bolszewicy od samego początku popierali robotę podziemną komunistycznych jaczejek na Białorusi. Koncentrował się na tym Smoleńsk, potem dołączyła do tego wysiłku Moskwa, a następnie Petersburg. Doszło nawet do pewnej konkurencji tych trzech ośrodków dyspozycyjnych. Każdy z nich utworzył odrębne bolszewickie struktury na Białorusi, gdy towarzysze przygotowywali się na rozszerzenie rewolucji na zachód.

We wrześniu 1918 r. powołano w tym celu w Moskwie Centralne Biuro Komunistycznych Organizacji na Ziemiach Okupowanych. Jego zadaniem była koordynacja roboty podziemnej, której owocem miała być sowietyzacja Finlandii, Polski, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy, oraz Estonii. Szefował mu Stanisław Pestkowski, zastępca Stalina w Komisariacie Narodowości. Niezależnie od tego autonomiczny Obispolkomzap wysyłał swoich emisariuszy ze Smoleńska i utrzymywał odpowiednie kanały komunikacyjne i komórki partyjne. Do wyścigów o wpływy dołączył się też Petersburg. Ta operacja była stricte policyjno-wywiadowcza. Z ramienia tamtejszej CzeKa jesienią 1918 r. w Mińsku pojawił się towarzysz G.P. Bokly. Wszystkie te inicjatywy do dużego stopnia niezależnie od siebie przygotowywały grunt na bolszewickie zwycięstwo.

Dodatkowo posłano jeszcze towarzyszy z sekcji żydowskiej partii bolszewickiej, tzw. „jevsekcji”, aby zdominować społeczeństwo żydowskie na Białorusi. Wysiłek koordynował eks-Bundysta, Szmuel Agurski, krawiec z zawodu i reemigrant z USA. Stał on na czele żydowskiego biura, ściślej Żydowskiego Komisariatu w ramachKomisariatu do spraw Narodowości w Moskwie. Wnet jednak – w połowie grudnia 1918 r. – został przysłany do Mińska doglądać sprawy żydowskiej ulicy. Pomagali mu Zalman Chaikin (Khaikin) oraz tow. Josip (Io.) Mandelsberg, który był podwładnym Agurskiego w biurze żydowskim. Chaikin wywodził się z jevsekcji. I natychmiast w grudniu 1918 r. utworzył mińską odnogę tej organizacji. Jevsekcja nie cieszyła sią popularnością tamtejszej żydowskiej ulicy, czy partii żydowskich rewolucyjnych. Te wolały się bezpośrednio dogadać z bolszewikami niż podporządkowywać się ich jakiejś podrzędnej organizacji uzurupującej sobie prawo przemawiania w imieniu Żydów.

Co więcej, jevsekcja nie była popularna wśród większości komunistów na Białorusi. Miała tylko wsparcie przywódcy bolszewickiego S. Reingolda, który liczył na jej potencjał rusyfikacyjny i dążył do scentralizowania białoruskiego komunizmu w rosyjskiej partii bolszewickiej. Opierał im się narodowy bolszewik Z. Zilonovicz, który chciał pan-białoruskiej partii komunistycznej, oraz militarny bolszewik Miasnikov, który popierał istnienie terytorialnej partii bolszewickiej Białorusi. Brak jedności między bolszewikami na Rusi Białej spowodował dialektyczną konieczność szukania wsparcia wśród nie-bolszewickich lewicowców, a w tym i żydowskich.

Początkowo dlatego, jak podaje Baruch Gurevitz, sytuacja białoruska jawiła się inną niż na Ukrainie, gdzie bolszewicy od razu odmówili współpracy z żydowskimi socjalistami. W Rusi Białej partia komunistyczna nawet w jej militarnym wcieleniu była otwarta na kooperację ze stronnictwami lewicowymi żydowskimi. Na przykład, w styczniu 1919 r. bolszewicy weszli w porozumienie z Bundem w Mińsku. Partia ta, podobnie jak białoruska odnoga Poalej Syjon, wsparła bolszewicki przewrót i władzę kontrolowanego przez komunistów Sowietu. W tym samym czasie na zjeździe partyjnym w Mińsku Poalej Syjon zachęcała do bolszewickiej "dyktatury proletariatu", wzywała swych zwolenników do wstępowania w szeregi Armii Czerwonej, oraz obiecywała skomunizować masy robotnicze żydowskie na całym świecie.

Po części wsparcie bolszewickie bezpośrednio dla żydowskich socjalistów odzwierciedlało fakt, że – jak wspomnieliśmy – trzy główne frakcje wewnątrzbolszewickie nie mogły się pogodzić i poszukiwały zewnętrznej pomocy. Ponadto wielkich różnic ideowych i programowych między bolszewikami a orientacjami socjalistycznymi żydowskimi raczej nie było. Po części komunistyczne nastawienie pozytywne do nich odzwierciedlało pragmatyzm, bowiem ludność żydowska stanowiła 47 proc. wszystkich mieszkańców białoruskich miast. Ale pragmatyzm ten – mimo podobnej struktury demograficznej miast – był jednak nieobecny na Ukrainie, tak więc odmienność sytuacji białoruskiej musiała być dyktowana nie tyle kwestiami zaludnienia, a dialektyką taktyki. Jednocześnie bowiem negocjując z żydowskimi rewolucjonistami wyznawcy Lenina montowali własne struktury i podminowywali swoją pokrewną czerwoną konkurencję. W grudniu 1918 r. mińscy bolszewicy przyzwolili na powstanie Kombundu w Mińsku. Jego założycielami byli krasnoarmiejcy, wskazując na jakąś minimum luźną formę związku z „Miasnikovem” i jego opcją militarną bolszewizmu. Miał to być bat na Bund, mimo, że obie struktury nie wiele się od siebie różniły. Komuniści uwodzili w taki sposób socjalistów żydowskich Białorusi, aż w lipcu 1919 r. zerwali z nimi stosunki oficjalne, pozbyli się Bundu i Poalej Syjon jako niskiej rangi partnerów. Postawili im ultimatum, aby pojedyńczy członkowie wstępowali w szeregi partii bolszewickiej. Już całych partii nie potrzebowali. Tymczasem Mińsk znajdował się znów pod władzą bolszewicką.

Washington, DC, 15 czerwca 2020

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...