Aktorka wstydzi się za sytuację w Polsce. O Andrzeju Dudzie: To nie jest mój prezydent
Aktorka była gościem Tomasza Sekielskiego w programie "Onet Rano". Pytana o słowa prezydenta Andrzeja Dudy na temat LGBT Zielińska odparła: "Nie mam siły na złość. Jest mi po prostu wstyd, jest mi przykro". – Jestem matką dwójki dzieci i nie wiem, jaką drogę wybiorą moi synowie, co będą robić, kim będą w życiu. Wierzę tylko w to, że będą mądrymi ludźmi, nieoceniającymi drugiego człowieka – dodała.
Zielińska wyznała, że obecna sytuacja w naszym kraju powoduje, iż jest jej "wstyd przed wszystkimi jej przyjaciółmi z całego świata". Wyraziła pogląd, że od pięciu lat Polska jest niszczona. – Mi w życiu zawsze towarzyszy hasło profesora Bartoszewskiego, że warto być człowiekiem przyzwoitym i po prostu naszemu rządowi już dawno tego zabrakło – oceniła.
Na tym jednak nie koniec ostrych słow pod adresem władzy. Aktorka przyznała, iż nie uznaje Andrzeja Dudę za swojego prezydenta. – Nie mogę powiedzieć, że to jest mój prezydent. To nie jest mój prezydent – oświadczyła i wyraziła nadzieję, że za dwa tygodnie, a więc po wyborach prezydenckich, Polska będzie wyglądała już inaczej.