Hiszpania: Opozycja, media i obywatele oskarżają rząd
Szefowa frakcji PP w Kongresie Cayetana Alvarez de Toledo oświadczyła, że według szacunków specjalistów oraz rozmaitych instytucji, również rządowych agend, liczba zmarłych w Hiszpanii po zakażeniu koronawirusem sięga 45 tys. "W naszym kraju zmarło 45 tys. osób i próbujecie to ukryć. (…) Hiszpania jest państwem, w którym w Europie zmarła największa liczba osób" – powiedziała deputowana PP.
W odpowiedzi na zarzuty Toledo wicepremier Carmen Calvo oznajmiła, że oficjalna liczba podawana przez rząd jest prawdziwa. Według danych rządu do wtorkowego popołudnia w Hiszpanii z powodu COVID-19 zmarło 28 325 osób.
Tymczasem dziennik "El Mundo", który również powątpiewa w statystyki podawane przez rząd, odnotowuje, że kilka instytucji wchodzących w skład administracji państwowej opublikowało już dane, z których wynika, że łączna liczba ofiar koronawirusa w Hiszpanii może być wyższa niż 40 tys.
Gazeta zauważa, że według Krajowego Urzędu Statystycznego (INE) w Madrycie w czasie epidemii koronawirusa zmarło ponad 47 tys. osób więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. Wprawdzie INE nie podało przyczyn zgonów, ale gazeta wątpi, aby te były efektem kolizji drogowych, wypadków w pracy, czy przestępstw, gdyż ich liczby w okresie obowiązkowej izolacji drastycznie spadły.
Także podległy ministerstwu sprawiedliwości System Dziennego Monitoringu Zmarłych (MoMo) ujawnił, że podczas epidemii zmarło w Hiszpanii o ponad 43 tys. osób więcej niż w analogicznym okresie w 2019 r. W szacunki rządu nie wierzą też mieszkańcy Hiszpanii. Z opublikowanego w poniedziałek sondażu firmy badawczej Sigma Dos wynika, że 73 proc. Hiszpanów uważa, że centrolewicowy gabinet nie podaje prawdziwej liczby osób zmarłych po infekcji koronawirusem.
W piątek, po kilkunastu dniach podawania "zerowych" bilansów zgonów przez rząd Sancheza, ministerstwo zdrowia podwyższyło liczbę zmarłych po infekcji SARS-CoV-2 na 1177 w ciągu jednej doby. Resort tłumaczył, że nagły wzrost zgonów wynikał z faktu, że rząd "na pewien okres zamroził” napływające z regionów sygnały o kolejnych ofiarach, aby zweryfikować łączną liczbę zmarłych.