Trzaskowski w Lesznie: To jest coś nieprawdopodobnego
Trzaskowski stwierdził, że 57 proc. Polaków zagłosowało w pierwszej turze za zmianą. – Ja tą zmianę oferuję, będzie to prezydentura niezależna, wyciągnę rękę do wszystkich. Cieszy mnie, że po stronie opozycyjnej wszyscy chcą rozmawiać o programie – dodał.
Pytany, jakie będą jego relacje z PO, jeśli wygra wybory, odpowiedział, że "partnerskie". Przy okazji zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę mówiąc, że "boi się prezesa i własnej partii". – Nie słyszałem, żeby pan prezydent chociaż raz skrytykował prezesa – powiedział.
Trzaskowski zapowiedział, że "będzie współpracował z rządem". – Czekam na to, kiedy rządzący przestaną ukrywać fakty i dadzą nam pełny obraz sytuacji finansów w kraju. – Zapowiadam, że od razu po zaprzysiężeniu zwołam Radę Gabinetową. Dzisiaj widać, że rządzący coś ukrywają i dlatego tak się spieszyli z wyborami – stwierdził.
Związki partnerskie
Powiedział, że jest przeciw adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, ale za legalizacją związków partnerskich. – Dzisiaj wszystko się zmienia – dodał.
– Nic mnie bardziej nie denerwuje, jak to, co PiS zrobił z edukacją – stwierdził Trzaskowski. – Mam olbrzymią pretensję do pana prezydenta za to, że milczał kiedy atakowani nauczycieli – dodał.
Pytany o politykę międzynarodową kandydat KO powiedział, że najważniejsze dla Polski są "silne NATO i silna Unia Europejska". – To myśmy sprowadzili amerykańskie wojska do Polski, a PiS to dobrze kontynuował, co trzeba im oddać – przyznał.
Wiek emerytalny i sądy
Na pytanie o wiek emerytalny odparł, że "dzisiejszy rząd jest całkowicie nieodpowiedzialny". – Gwarantem, że się nie zawali gospodarka i system emerytalny musi być niezależny prezydent, który będzie patrzył rządzącym na ręce. Ja jestem gotów do współpracy, Senat jest gotów do współpracy – stwierdził Trzaskowski.
Zadeklarował, że będzie chciał przywrócić "równowagę i powagę" w Trybunale Konstytucyjnym oraz Sądzie Najwyższym. – PiS sparaliżował TK i wprowadził tam chaos. Razem ze specjalistami opracujemy program dochodzenia do pełnej praworządności w Polsce – zapowiedział.
"Boję się sfałszowania wyborów"
– Boję się, że zachodzi ryzyko fałszowania wyborów. Władza, która to zrobi, zniknie z polskiej sceny politycznej na zawsze, zostanie zmieciona. Nikt na nich nie zagłosuje już nigdy – powiedział Trzaskowski, odpowiadając w ten sposób na pytanie o wyrównane sondaże przed drugą turą.
Pytany o sytuację w TVP stwierdził, że "to jest coś absolutnie nieprawdopodobnego. Nie ma drugiego takiego państwa, w którym telewizja publiczna wykorzystywana jest w ten sposób". – Temu trzeba natychmiast położyć kres. Inaczej nigdy nie odbudujemy wspólnoty – ocenił, dodając, że chciałby przeprowadzić audyt w TVP.
Jolanta Gontarczyk vel Lange
– Nie jestem członkiem PiS, który wszystkim chce zaglądać w życiorysy, nie jestem inkwizytorem. Z tego co wiem, to ta pani robi bardzo dużo dobrego dla osób wykluczonych – powiedział Trzaskowski zapytany o Jolantę Gontarczyk vel Lange, byłą agentkę SB, która inwigilowała ks. Franciszka Blachnickiego, dziś szefową stowarzyszenia Pro Humanum, datowanego przez warszawski ratusz.
Kandydat KO zapytany o głośną sprawę ułaskawienia przez prezydenta Dudę mężczyzny skazanego za molestowanie własnej córki, Trzaskowski odparł: – Nigdy nie ułaskawię pedofila. Rządzący zamiast skoncentrować się na pomocy tej rodzinie zajmują się wybielaniem samych siebie.
Pochwała Lecha Kaczyńskiego
W sprawie ulicy Lecha Kaczyńskiego w Warszawie Trzaskowski powtórzył, że złoży taki wniosek po wyborach. – Był prezydentem niezależnym, walczył o praworządność, proponował racjonalne rozwiązania w polityce zagranicznej i potem ich bronił. (...) Jestem gotów do gestów symbolicznych, ale druga strona nigdy nie wyciągnęła ręki do swoich konkurentów politycznych – ocenił.
Pytany, czy pierwsza dama powinna otrzymywać pensję z budżetu państwa stwierdził, że "wszystko powinno być sprawiedliwie". – Moja żona przynajmniej powinna mieć opłacone ubezpieczenie i te pięć lat powinno jej się liczyć do emerytury – dodał Trzaskowski.
Żydowskie roszczenia wobec Polski
Dalej stwierdził, że nie podpisałby ustawy o tzw. mieniu bezspadkowym. – Dużo ważniejsza jest dla mnie kwestia reprywatyzacji w Warszawie. Niech rządzący w końcu przygotują ustawę reprywatyzacyjną, którą od wielu, wielu lat nam obiecują – powiedział Trzaskowski, tłumacząc, że temat żydowskich roszczeń wobec Polski nie jest obecnie na agendzie.
Zapowiedział, że zawetuje podwyższenie wieku emerytalnego. W pierwszą podróż zagraniczną jako prezydent RP uda się do Brukseli, a do Polski zaprosi przywódców Francji i Niemiec.
"Nigdy nie ukrywałem, że będę twardy"
Pytany o swoją wypowiedź, że "będzie wypalał żelazem to, co robi PiS", tłumaczył, że te słowa padły w kontekście łamania konstytucji i praworządności w Polsce. – Nigdy nie ukrywałem, że będę twardy. Ci, którzy łamali prawo, powinni zostać osądzeni. Ja nie będę ułaskawiał partyjnych kolegów, tak jak prezydent Duda – powiedział. Dodał, że nie jest zwolennikiem przyspieszonych wyborów. – Niech się pan premier Morawiecki sprawdzi – oświadczył.
Na zakończenie Trzaskowski powiedział, że "Donalda Tuska nie ma już w polskiej politycy i najwyższy czas, żeby odszedł też Jarosław Kaczyński". – Zapowiadam zajęcie się problemami takimi jak służba zdrowia czy bezpieczeństwo. Na pewno nie będzie mojej zgody na atak na wolne media i samorządy. W pierwszej turze większość Polek i Polaków zagłosowało za zmianą. Jeżeli ci wszyscy, którzy głosowali, pójdą teraz do wyborów, to zwyciężymy i Polska będzie wyglądała inaczej – stwierdził.