Zamieszanie z zasiłkiem opiekuńczym. Minister zmienia zdanie
W poranku rozgłośni katolickich "Siódma – Dziewiąta" minister rodziny była pytana, czy resort zamierza przedłużać prawo do korzystania z dodatkowego zasiłku opiekuńczego przyznawanego m.in. w razie niemożności zapewnienia opieki przez żłobek lub przedszkole z powodu COVID-19. Zgodnie z ostatnim rozporządzeniem rodzice mogą z niego korzystać do 12 lipca.
Minister powiedziała, że rozważane były różne warianty, jednak rozpoczęły się już wakacje, a żłobki i przedszkola pracują w innym rytmie. – Nie zamierzamy już od poniedziałku przedłużać opieki (zasiłku opiekuńczego – PAP) nad dziećmi do lat 8, ponieważ widzimy też, jak wygląda obłożenie w żłobkach i przedszkolach – tłumaczyła Maląg.
Potem szefowa MRPiPS przekazała, że zasiłek opiekuńczy jednak zostanie przedłożony o kolejne dwa tygodnie, do 26 lipca.
Zasiłek przysługuje matce i ojcu dziecka (objętym ubezpieczeniem chorobowym), a wypłacany jest temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. Zasiłek wypłacany jest w wysokości 80 proc. wynagrodzenia. Można o niego wystąpić wtedy, gdy nie ma innych członków rodziny, którzy mogą dziecku zapewnić opiekę.