Dymisja w Pałacu Prezydenckim? "Sytuacja jest poważna"
Dwójka rosyjskich pranksterów, Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoljarow, znani jako Vovan i Lexus, poinformowali, że udało im się nabrać polskiego prezydenta. Andrzej Duda myślał, że rozmawia z Antonio Gutteresem, sekretarzem generalnym ONZ. Nagranie trafiło do sieci.
Według nieoficjalnych ustaleń WP, za narażenie prezydenta na śmieszność odpowiedzialny jest szef jego gabinetu, Krzysztof Szczerski. Dziennikarzom nie udało się skontaktować z ministrem – miał wyłączony telefon.
Portal cytuje ważnego polityka PiS, który uważa, że Szczerski powinien podać się do dymisji. – Czy prezydent ją przyjmie? Nie musi. Ale to Szczerski zawalił, a sytuacja jest na tyle poważna, że nie wyobrażam sobie, żeby nie zostały wyciągnięte konsekwencje personalne – powiedział.
Jednak dymisja w Pałacu wcale nie jest przesądzona. Źródła portalu wskazują, że Szczerski to jeden z najbliższych współpracowników Andrzeja Dudy. Prezydent może nie chcieć jego odejścia.
Jak przekonują rozmówcy WP, "być może polecą głowy tych z niższych szczebli, a Szczerski umyje ręce". Jaki będzie finał? Kancelaria Prezydenta ma wydać oświadczenie w tej sprawie.