Powyborcze porachunki. Opozycja skacze sobie do gardeł
Dziennik zwraca uwagę, że decyzją Polaków to Andrzej Duda będzie prezydentem przez następne pięć lat, ale przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej nie mogą się z tym pogodzić i domagają się unieważnienia wyborów.
– Wybory prezydenckie nie były równe ani uczciwe, nie spełniały standardów demokratycznych. W proteście wyborczym, który składamy w Sądzie Najwyższym, żądamy stwierdzenia nieważności wyborów – mówił w TVN24 lider PO Borys Budka.
Politycy Platformy o klęskę Rafała Trzaskowskiego oskarżają kandydatów innych opozycyjnych ugrupowań. Twierdzą, że ci nie udzielili prezydentowi Warszawy wyraźnego poparcia.
Pretensje PO spotkały się ze zdecydowaną reakcją m.in. liderów SLD i PSL, a także Szymona Hołowni. Doszło nawet do tego, że przedstawiciele opozycji zaczęli sobie ubliżać i wyzywać od "debili" oraz blokować siebie nawzajem w mediach społecznościowych – podaje "GPC".
W ocenie "Codziennej" "oderwanie od rzeczywistości przedstawicieli KO wydaje się coraz dalej posunięte z dnia na dzień".