Lewicowy publicysta o "GW": Przeniosła się do alternatywnej rzeczywistości
Tomasz S. Markiewka zarzucił Platformie Obywatelskiej schematyzm w działaniu, który od kilku już lat skutkuje sromotnymi porażkami PO. Jego zdaniem narracja o "uśmiechniętych" Polakach całkowicie rozjechała się z prawdziwymi nastojami społeczeństwa, przez co wyborcy KO wyładowywali swoje frustracje na osobach popierających PiS.
"To nie była Polska uśmiechnięta, tylko Polska wściekła, a ta wściekłość niestety często zamieniała się w klasistowskie wyszydzanie wsi, mniej wykształconych mieszkańców wschodniej części kraju czy każdego podejrzewanego o to, że nie dorasta do standardów uśmiechniętej Polski" –napisał Markiewka.
Lewicowy publicysta wytyka również zwolennikom PO hipokryzję i moralizatorstwo, wskazując jednocześnie na ich poczucie wyższości nie tylko względem zwolenników PiS, ale także nad tymi, którzy nie chcieli popierać Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich.
"A jak znani dziennikarze bądź celebryci snują rozważania o porządnych i nieporządnych miastach, o wiejskiej mentalności, o karaniu wyborców PiS więzieniem za przekupstwo wyborcze (bo, wiecie, sprzedali się za parówki i 500 złotych, he he), to gdzie wtedy podziewa się ten pragmatyczny Napoleon? Nagle nikogo nie martwi, co zrobi TVP, kogo to zmotywuje, jak zareagują wyborcy PiS-u?" – pisze autor.
Dostało się również "Gazecie Wyborczej", która, nie mogąc pogodzić się z przegraną kandydata KO, starała się w jak największym stopniu zmniejszyć znaczenie zwycięstwo Andrzeja Dudy.
"Dzień po wyborach można było natomiast pomyśleć, że dziennikarze „Gazety Wyborczej” odnaleźli portal międzywymiarowy i przenieśli się do alternatywnej rzeczywistości, w której wybory wygrała opozycja, bo – wiecie – PiS się kończy" – dodał Markiewka.