Trybunał w Strasburgu po stronie LGBT. Utrzymał grzywnę dla internauty
Wyrok dotyczy sprawy z 2015 roku. Rada Miejska miasteczka Hafnarfjörður podjęła wtedy uchwałę, na mocy której w tamtejszych szkołach podstawowych i średnich zostały wprowadzone zajęcia promujące ideologię LGBT. Zaraz po tym na forum internetowym jednej z lokalnych rozgłośni radiowych pojawił się post mężczyzny, który krytykował decyzję miejskich urzędników. Zarzucił im "indoktrynację dzieci", a zjawisko homoseksualizmu określił jako "dewiację seksualną".
Jedna z islandzkich organizacji aktywistów ruchu LGBT złożyła przeciwko mężczyźnie doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez zniesławienie "mniejszości seksualnej". Sąd pierwszej instancji uniewinnił oskarżonego, twierdząc, że jego wpis mieścił się w granicach wolności słowa. Jednakże islandzki Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i skazał internautę na karę grzywny w wysokości 100 tys. koron (równowartość ok. 2800 złotych). Według SN wpis mężczyzny był "nader krzywdzący i motywowany uprzedzeniami".
Trybunał w Strasburgu przeciw wolności słowa
Mężczyzna odwołał się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w 2018 roku, twierdząc, że naruszono jego prawo do wolności słowa. W czerwcu 2020 roku ETPR orzekł, że wpis mężczyzny był mową nienawiści i utrzymał karę grzywny.
Sprawę skomentowała ekspertka Instytutu Ordo Iuris, wskazując, że wyrok Trybunału w Strasburgu stanowi kolejny etap w ograniczaniu wolności słowa.
– To już kolejne orzeczenie, w którym Europejski Trybunał Praw Człowieka posługuje się mglistym pojęciem „mowy nienawiści” wobec wypowiedzi krytycznie odnoszących się do promocji homoseksualizmu w przestrzeni publicznej. Świadczy to o niepokojącej tendencji tworzenia wyłomów w wolności słowa zagwarantowanej w art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności za pomocą wątpliwych i nieprecyzyjnych zabiegów interpretacyjnych – skomentowała Karolina Pawłowska z Centrum Prawa Międzynarodowego Instytutu Ordo Iuris.