"Journal of Military Ethics" o książce Lisickiego
Głównym celem artykułu ks. Kobylińskiego jest analiza filozoficznego problemu pamięci sprawiedliwej i niesprawiedliwej. "Istnieje powszechna zgoda co do upamiętnienia poległych żołnierzy i zabitych cywilów. Ale niestety nasza ludzka pamięć o takich ofiarach jest często niepełna" – czytamy.
Polacy i Żydzi
W obszernym materiale ks. Kobyliński powołuje się m.in. na książkę redaktora naczelnego "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego zatytułowaną "Krew na naszych rękach? Religia Holokaustu i tożsamość Europy". Kapłan zwraca uwagę, że książka porusza ważny i trudny problem stosunków polsko-żydowskich, dialogu między chrześcijanami i Żydami, zbrodni komunizmu i narodowego socjalizmu, antysemityzmu, a także pamięci o bezprecedensowym barbarzyństwie XX wieku.
Ks. Kobyliński przywołuje najważniejsze tezy postawione przez Lisickiego. "Autor ukazuje aktualny stan pamięci zbiorowej i wiedzy o Żydach, II wojnie światowej, nazizmie i komunizmie, w którym, jak twierdzi, często nie ma miejsca na wspomnienie trzech milionów nieżydowskich ofiar narodowości polskiej" – czytamy.
Religia Holokaustu
Ksiądz tłumaczy, że według Lisickiego w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat na świecie nastąpił nowy podział ról, a w zbiorowej świadomości ludzkości głównymi ofiarami II wojny światowej stali się tylko europejscy Żydzi. Redaktor naczelny "Do Rzeczy" określa to zjawisko mianem "religii Holokaustu".
"Lisicki w sposób kontrowersyjny uważa, że główną przyczyną tych radykalnych zmian jest pojawienie się czegoś, co można nazwać jednomyślną koncentracją na Holokauście. Ta koncentracja opiera się na czterech filarach. Po pierwsze, Holokaust był zbrodnią nieporównywalną z żadną inną w historii ludzkości, zbrodnią najbardziej okrutną i najstraszniejszą. Po drugie, cała ludzkość brała udział w tej zbrodni: nawet jeśli bezpośrednimi sprawcami byli Niemcy, spełnili oni ukryte pragnienia zwykłych ludzi w wielu krajach, aby pozbyć się narodu żydowskiego. Po trzecie, głównym źródłem krwiożerczych pragnień było chrześcijaństwo, które od powstania charakteryzowało się wrogością wobec Żydów. Po czwarte, wszyscy ludzie, także ci, którzy mieszkali w krajach okupowanych przez Niemców, w tym Polacy, mają na rękach krew" – czytamy na łamach "Journal of Military Ethics".
"W swojej książce Lisicki przedstawia relacje żydowsko-chrześcijańskie na przestrzeni wieków i twierdzi, że należy negować rozpowszechnioną tezę, że antysemityzm nazizmu i zbrodnia Holokaustu mają najgłębsze korzenie w poglądach pierwszych chrześcijan. Hitler nie był ani ukoronowaniem zachodniej historii, ani niezbędnym owocem kultury chrześcijańskiej. Nazizm był paroksyzmem, skrajną i niebezpieczną reakcją na chorobę komunizmu i zwycięski marsz bolszewizmu, który rozpoczął się zwycięstwem Włodzimierza Lenina w Rosji w 1917 roku" – pisze ks. Kobyliński.
Ofiary lepsze i gorsze
"Według Lisickiego, przypisując Kościołowi katolickiemu udział w Zagładzie, wszystko wywraca się do góry nogami. Zamiast tego - i to jest ważny punkt - Żydzi (w tym polscy) i Polacy są razem ofiarami II wojny światowej i powinni być jednakowo zapamiętani, pomimo wyjątkowej brutalności Holokaustu" – podkreśla kapłan.
Wątek książki "Krew na naszych rękach?" ks. Kobyliński kończy stwierdzeniem, że powinniśmy przywrócić pamięć wszystkim zapomnianym ofiarom komunizmu i nazizmu, których "światowa opinia publiczna nie jest świadoma lub których jest świadoma, ale zapewne nie chce o nich pamiętać".
Ks. Andrzej Kobliński to polski duchowny katolicki, filozof, etyk, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
"Journal of Military Ethics" (JME) to międzynarodowe czasopismo poświęcone normatywnym aspektom sił zbrojnych. Zakres JME obejmuje również badania i dyskusję na temat zagadnień etycznych w szkoleniu wojskowym, a także roli sił zbrojnych w konfliktach. Magazyn publikuje teksty z różnych dyscyplin akademickich i kulturowych. Artykuły mogą prezentować podejście teoretyczne, empiryczne lub historyczne.