Zwykli obywatele muszą zapłacić za nie kilkaset złotych, posłowie będą je mieli za darmo
"Fakt" dotarł do dokumentu, który do posłów wysłała w tej sprawie szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska. "Należność za badanie będzie zwracana na podstawie imiennego dokumentu wystawionego na posła" – głosi cytowany przez dziennik fragment pisma.
"Fakt" zauważa, że komercyjny test na koronawirusa kosztuje średnio 500 zł, zatem jeśli każdy poseł zechce z niego skorzystać, to podatnicy zapłacą za to łącznie 230 tys. zł.
"Skąd taki zaskakujący pomysł? Chodzi o to, żeby podczas obrad Zgromadzenia Narodowego, na którym zostanie zaprzysiężony prezydent Andrzej Duda, nie było nikogo zarażonego koronawirusem" – pisze gazeta.