"Gdzie jest Rafał?!". Podczas wiecu solidarności z Michałem Sz. zabrakło prezydenta Warszawy
Protestujący mieli ze sobą tęczowe flagi i transparenty z hasłami takimi jak: "Chrońcie ludzi, nie pomniki", "I'm Human. Dobro zwycięży, jestem człowiekiem", "Jesteśmy z wami. #muremzastopbzdurom", "Miłość buduje, przemoc rujnuje". Demonstranci przypięli też flagę LGBT do pomników Mikołaja Kopernika i Adama Mickiewicza przed pałacem. Uczestnicy demonstracji po części z przemówieniami, tańczyli i śpiewali.
Na wiecu pojawili się także politycy. Z publikowanych przez parlamentarzystów na Twitterze informacji wynika, że na manifestacji byli obecni posłowie Lewicy oraz dwie posłanki Koalicji Obywatelskiej: Barbara Nowacka oraz Joanna Kluzik-Rostkowska. W manifestacji udziału nie wziął jednak włodarz Warszawy, co mocno zawiodło uczestników. Manifestacja odbyła się pod hasłem "Nigdy nie będziesz sama! Solidarnie przeciw queerfobii".
Demonstrujący przynieśli wizerunek prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Skandowali "Gdzie jest Rafał?". Organizatorami byli Stop Bzurom, Koalicja Antyfaszystowska, Queer Four oraz Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza.
Decyzją sądu, aktywista LGBT Michał Sz. vel Małgorzata "Margot" Sz. został aresztowany na 2 miesiące. Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie 27 czerwca 2020 r. czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Zatrzymany ta sama osoba, która była sprawcą profanacji figury Chrystusa. Według prokuratury, Michał Sz. – przedstawiający się jako Małgorzata Sz. "Margot" – podejrzany jest o dokonanie czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza fundacji pro-life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji. Chodzi o zdarzenia z 27 czerwca tego roku. Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosował wobec niego w piątek dwumiesięczny areszt tymczasowy, uwzględniając zażalenie prokuratora. W połowie lipca zgodnie z decyzją sądu wobec Sz. zastosowano policyjny dozór i poręczenie w kwocie 7 tys. zł.
Podczas piątkowych protestów aktywistów LGBT, sprzeciwiających się zatrzymaniu Michała Sz., zatrzymano 48 osób. Jak podała KSP, wszyscy zatrzymani zostali już zwolnieni.