"Boże miej w opiece Białoruś". Winnicki komentuje dramatyczną sytuację polskiego sąsiada

Dodano:
Białoruś, protest po wyborach prezydenckich Źródło: PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH
O godz. 19.00 czasu polskiego na Białorusi zakończyły się wybory prezydenckie. Według rządowego sondażu exit poll wygrał je Aleksandr Łukaszenka. Po ogłoszeniu tej informacji Białorusini masowo ruszyli na ulice. Doszło do brutalnych starć z milicją.

Białorusini nie zaakceptowali wyniku wyborów i masowo ruszyli na ulice. Protestujący w Mińsku wznieśli barykady na ulicach, aby chronić się przed organami ścigania, jednak te upadły, szturmowane przez milicję. Służby użyły wobec demonstrantów gumowych kul, armatek wodnych i granatów hukowych. Wiele osób zostało rannych, nie wiadomo ilu uczestników protestu aresztowano. Na zdjęciach uwieczniono wyjątkowo brutalne zachowania wezwanych na miejsce funkcjonariuszy specjalnej jednostki policji OMON.

Protest zakończył się około godz. 2.00 nad ranem.

Wspólne oświadczenie prezydentów Polski i Litwy

Oświadczenie ws. wyborów na Białorusi wydali prezydenci Polski i Litwy. Zaapelowali w nim do władz białoruskich o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych. "Wzywamy do powstrzymania się od przemocy i do respektowania podstawowych wolności, praw człowieka i obywatela, w tym praw mniejszości narodowych i wolności słowa" – czytamy w oświadczeniu prezydentów Andrzeja Dudy i Gitanasa Nausėdy.

"Boże miej w opiece..."

Na wydarzenia zareagował polityk Konfederacji.

"Boże miej w opiece Białoruś, Białorusinów i Polaków, których setki tysięcy żyją w tym kraju na ziemi ojców. Niech ta ciężka noc będzie, mimo wszystko, początkiem lepszego losu dla nich wszystkich a nie wstępem do kolejnego z dramatów, jakich historia tej krainie nie oszczędzała" – napisał w nocy na Twitterze Robert Winnicki.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...