Skandaliczne słowa Czarzastego. Porównuje sytuację na Białorusi z protestami LGBT w Polsce
O godz. 19.00 czasu polskiego na Białorusi zakończyły się wybory prezydenckie. Według rządowego sondażu exit poll wygrał je Aleksander Łukaszenka. Po ogłoszeniu tej informacji Białorusini masowo ruszyli na ulice. Doszło do brutalnych starć z milicją.
Oświadczenie ws. wyborów na Białorusi wydali prezydenci Polski i Litwy. Zaapelowali w nim do władz białoruskich o pełne uznanie i przestrzeganie podstawowych standardów demokratycznych. "Wzywamy do powstrzymania się od przemocy i do respektowania podstawowych wolności, praw człowieka i obywatela, w tym praw mniejszości narodowych i wolności słowa" – czytamy w oświadczeniu prezydentów Andrzeja Dudy i Gitanasa Nausėdy.
Do tego oświadczenia odniósł się w TOK FM przewodniczący Lewicy. Stwierdził, że prezydent apeluje do białoruskich władz o respektowanie praw człowieka i obywatela, w tym mniejszości, podczas gdy powinien zaapelować o to samo do polityków PiS i policji w związku z protestami LGBT w Warszawie.
– Powinien sobie wziąć to do serca i wezwać Policję i polityków PiS-u, żeby reprezentowali te wartości, bo to co się dzieje przez ostatni tydzień w Polsce, to tragedia – ocenił Czarzasty.