Trzaskowska staje w obronie aktywistów LGBT: Tęczowa flaga to opór wobec mowy nienawiści
Decyzją sądu, aktywista LGBT Michał Sz. vel Małgorzata "Margot" Sz. został aresztowany na 2 miesiące. Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie 27 czerwca 2020 r. czynu chuligańskiego polegającego na udziale w zbiegowisku, brutalnym zaatakowaniu działacza Fundacji Pro Life oraz niszczeniu mienia należącego do fundacji.
Zatrzymany to również współsprawca profanacji figury Chrystusa. Przeciwko zatrzymaniu mężczyzny zorganizowano w piątek protesty, które zakończyły się zatrzymaniem kilkudziesięciu osób.
Do całej sytuacji odniosła się żona prezydenta Warszawy, Małgorzata Trzaskowska. Jak stwierdziła w swoim wpisie nie rozumie "tej agresji i wrogości, z którą władza atakuje młodych ludzi". Reakcję policjantów na zbiegowisko i próby atakowania policyjnych samochodów oceniła jako "niewspółmierną do sytuacji".
Małgorzata Trzaskowska stwierdziła również, że "wystarczy, abyśmy wszyscy się wzajemnie szanowali", a także, że tęczowa flaga "już dawno znaczy o wiele więcej: tolerancję, akceptację, otwartość, a teraz dodatkowo opór wobec mowy nienawiści".
Żona Rafała Trzaskowskiego zakończyła swój wpis podając pewien przykład:
"Nie wyobrażam sobie, co czują matki, które słyszą jak wysyła się ich dzieci "do gazu". To jest właśnie mowa skrajnej nienawiści obok której, kto jak kto, ale my Polki i Polacy nie możemy przechodzić obojętnie" – napisała.