Zaskakujące doniesienia nt. Gowina: Był jednym z kandydatów, ale odmówił

Dodano:
Jarosław Gowin, Porozumienie Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Jarosław Gowin był jednym z kandydatów na Ministra Spraw Zagranicznych – informuje "Polska Times". Lider Porozumienia miał jednak odmówić twierdząc, że resort ten to "pole minowe".

Podczas popołudniowej konferencji premier Mateusz Morawiecki poinformował, że Jacka Czaputowicza na stanowisku szefa polskiej dyplomacji zastąpi prof. Zbigniew Rau, poseł Prawa i Sprawiedliwości i szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, w przeszłości wojewoda łódzki. Jak się jednak okazuje, nie był to jedyny kandydat na tę funkcję.

Z ustaleń "Polski Times" wynika bowiem, że propozycję pokierowania resortem spraw zagranicznych otrzymał Jarosław Gowin. Co ciekawe, choć były premier chce powrócić do rządu, z tej oferty nie skorzystał, Jak czytamy, odmowa ma związek z faktem, iż m.in. z uwagi na sytuację na Białorusi, MSZ jest szczególnie obserwowane i byłoby dla Gowina "polem minowym".

– Jarosław Gowin zna takie sztuczki, był już w kilku rządach – wskazuje w rozmowie z "Polską Times" osoba określana jako bliski współpracownik lidera Porozumienia.

Jaka zatem będzie polityczna przyszłość Gowina? "Aktualnie jeszcze nie wiadomo, który resort i czy w ogóle przypadnie Gowinowi. Trwają w tej sprawie rozmowy" – czytamy.

O tym, że Gowin otrzymał taką propozycję pisali na łamach "Do Rzeczy" Piotr Gociek i Cezary Gmyz w cyklu "Dwaj panowie G". "Ciekawa sprawa, przez pewien czas na stole leżała także opcja „syn marnotrawny”. Towarzyszyła jej taka oto kalkulacja: skoro Ameryką i tak zajmuje się prezydent Andrzej Sebastian, a Unią Europejską i tak zajmuje się Kondzio Szymański, to ministrowi spraw zagranicznych nie pozostaje do roboty nic poza Marokiem, Lesotho, Togo oraz importem kauczuku z Amazonii. Może nim więc być ktokolwiek. Na przykład Jarosław Gowin. Jest to jednak opcja nieaktualna" – czytamy.

Źródło: Polska Times
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...