Lech Wałęsa żali się na decyzje sądów w Polsce. "Zostałem poniżony"
Lech Wałęsa przegrał procesy z Ryszardem Czarneckim, Krzysztofem Wyszkowskim oraz Henrykiem Jagielskim przed gdańskim sądem. Jak stwierdził został przez to "poniżony". Uważa również, że "formalności są ważniejsze od ustalenia prawdy".
"W moich sprawach sądowych z Ryszardem Czarneckim, Krzysztofem Wyszkowskim oraz Henrykiem Jagielskim zostałem poniżony i zmuszony prawomocnym wyrokami Sądów do przeprosin. Uczestnicząc w rozprawach zauważyłem pewną powtarzającą się tendencję, że formalności są ważniejsze od ustalenia prawdy" – napisał Wałęsa.
W dalszej części wpisu Wałęsa informuje, że Sąd Najwyższy odmówił rozpoznania skargi kasacyjnej. To, zdaniem byłego prezydenta, oznacza, ze polski wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie umożliwić mu dalszej obrony dobrego imienia. Dlatego też Wałęsa zamierza walczyć o sprawiedliwość w Strasburgu.
"Zgodnie z wyrokami Sądów w Gdańsku w sprawie złożonej mi przez Henryka Jagielskiego mam przeprosić Pana Henryka Jagielskiego. Sąd Najwyższy odmówił mi rozpoznania mojej skargi kasacyjnej od tych wyroków. W Polsce wymiar sprawiedliwości nie daje mi już żadnych szans obrony mojego stanowiska w tej sprawie. Jestem zmuszony skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" – napisał.
Wałęsa jest również przekonany, że właśnie przed Trybunałem w Strasburgu wygra ze swoimi przeciwnikami. "Niezależnie od tego ja zawsze stosuję się do prawomocnych wyroków Sądów Rzeczypospolitej, dlatego w takiej sytuacji jak jestem, wykonałem wyroki Sądów w Gdańsku. Będę jednak walczył dalej w Trybunale. Wierzę, że prawda zwycięży!" – zakończył.