"Pokłońcie się ofiarom". Morawiecki pisze o "niemieckim barbarzyństwie"

Dodano:
Premier RP Mateusz Morawiecki. Źródło: Facebook / Mateusz Morawiecki
„Nie możemy zapomnieć, kto był ofiarą, a kto okrutnym oprawcą i katem” – podkreśla premier Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku. Szef rządu przypomniał sprawę postępowania sądowego ws. mordu na mieszkańcach Torzeńca.

"Ten wpis będzie swego rodzaju apelem, niestety w tej sprawie przez kilkadziesiąt lat mówiono zbyt mało i zbyt cicho, a ona zasługuje na to, aby o niej mówiono jak najgłośniej" – tymi słowami premier rozpoczął swój wpis.

Morawiecki opisał, jak niemiecki wymiar sprawiedliwości potraktował Niemców, którzy 2 września 1939 roku dokonali bestialskich mordów w Torzeńcu.

"Barbarzyństwo niemieckie - palenie żywcem polskich kobiet i dzieci, rozstrzelania i bestialskie mordy popełnione z zimną krwią przez żołnierzy Wehrmachtu - de facto usprawiedliwiono. Zbrodniarzy nie spotkała żadna kara. Żadna" – podkreśla szef polskiego rządu.


"Stwierdzono bowiem, że to była reakcja na atak polskich partyzantów. A więc niemieckiemu dowódcy nie można udowodnić morderstwa. Stwierdzono tym samym, że można w takich okolicznościach mordować kobiety, dzieci, starców. Strzelać do dzieci i je palić" – czytamy.

Premier podkreślił, że podobnych pacyfikacji w czasie wojny było ponad tysiąc. Pod koniec swojego wpisu premier zaapelował do samych Niemców.

"Niemieccy sąsiedzi! Sprawdźcie w pamiętnikach Waszych ojców i dziadków. Sprawdźcie, czy ktoś z nich służył w 41. pułku piechoty Wehrmachtu Gollwitzera. Sprawdźcie. I przyjedźcie do Torzeńca, do Wyszanowa, do tysięcy polskich miejsc, jak te. Pokłońcie się ofiarom, które dla niemieckiego wymiaru sprawiedliwości znaczyły mniej niż bezpieczeństwo i dobre samopoczucie ich katów" – napisał.



Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...