PiS z większością w Sejmie? Palade publikuje wyliczenia

Dodano:
Premier Mateusz Morawiecki, prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicemarszałkowie Sejmu Małgorzata Gosiewska, Ryszard Terlecki, Marszałek Sejmu Elżbieta Witek Źródło: PAP / Rafał Guz
Dzisiejszy sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej" pokazuje, że jeśli dojdzie do rozpadu Zjednoczonej Prawicy, to koalicjanci PiS nie mają szans na dostanie się do Sejmu. Tymczasem socjolog i analityk sondaży Marcin Palade wskazuje, że partia Jarosława Kaczyńskiego utrzymałaby większość w Sejmie.

Jak pokazuje nowy sondaż IBRiS dla "Rz", jeśli koalicja się rozpadnie i dojdzie do wcześniejszych wyborów, Solidarna Polska i Porozumienie Jarosława Gowina nie mają szans na samodzielne dostanie się do Sejmu. Jak więc zagłosowaliby Polacy? Najwięcej głosów niezmiennie uzyskałoby Prawo i Sprawiedliwość – 36 proc. głosów, a Solidarna Polska i Porozumienie uzyskałyby po 1,4 proc. głosów.

Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę Koalicja Obywatelska mogłaby liczyć na 21,8 proc. głosów, a kolejne miejsce zająłby ruch Szymona Hołowni – 9,2 proc. głosów. Dalej znalazły się Konfederacja (8,2 proc. głosów) i Lewica (6,1 proc. głosów) oraz poniżej progu wyborczego – Koalicja Polska (3,4 proc. głosów). W badaniu aż 12,5 proc. badanych nie wiedziało na kogo chciałoby oddać głos.

"Zgodnie z wyliczeniami prof. Jarosława Flisa z Uniwersytetu Jagiellońskiego przede wszystkim PiS traci samodzielną większość, uzyskując 229 mandatów. To strata minimalna, ale jak widać po obecnej sytuacji w Senacie, decydująca o wszystkim (...) Ale tak jest w tej chwili. Im bardziej SP i Porozumienie będą marginalizowane, tym silniejsza będzie pozycja PiS i marka największej partii. Jarosław Kaczyński może więc liczyć na to, że odzyska poparcie gwarantujące nie tylko wygraną, ale przede wszystkim utrzymanie większości" – czytamy w "Rzeczpospolitej".

Na podstawie sondażu IBRiS swoje wyliczenia przedstawił również socjolog i analityk sondaży Marcin Palade, który zajmuje się geografią wyborczą. Jego zdaniem PiS utrzyma większość sejmową i będzie dysponował 233 mandatami.

Konflikt między PiS-em a Solidarną Polską wybuchł po głosowaniu ws. noweli ustawy o ochronie zwierząt. Posłowie partii Ziobry zagłosowali "przeciw" tzw. Piątce dla zwierząt, a w piątek padła seria wypowiedzi działaczy zarówno jednej, jaki i drugiej partii z których wynika, że negocjacje koalicyjne zostały zerwane. Decyzja w sprawie przyszłości ZP zapadną prawdopodobnie dzisiaj, na spotkaniu kierownictwa PiS.

Źródło: DoRzeczy.pl / Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...