Dziennikarz TVN chciał oczernić Polaków? Przypisał im niemiecką zbrodnię z XIX wieku
"21 sierpnia 1811 – Barbara Zdunek została uznana za czarownice i spalona na stosie. Była to ostatnia tego typu egzekucja w Europie. Odbyła się na ziemiach polskich. Nie, nie w Kraśniku. W Reszlu" – wpis o tej treści zamieścił na Twitterze dziennikarz TVN24.
Wojda nawiązywał do informacji z Kraśnika, gdzie tamtejsi radni poparli petycję o zakazie stawiania masztów 5G na terenie gminy oraz o demontażu anten wi-fi w szkołach. Zdaniem dziennikarza TVN24 to dowód na polską wiarę w zabobony i brak zrozumienia dla nowoczesności.
Wpis Wojdy spotkał się ze stanowczą reakcję internautów. Wytknęli oni autorowi wpisu brak znajomości historii i próbę kreowania negatywnego wizerunku Polaków. Reszel w tamtym czasie był częścią Królestwa Prus.
"Reszel w tych czasach należał do Prus od 1772, a etnicznie to miasto od początku swego istnienia do 1945 było w przeważającej mierze niemieckie" – napisał historyk Piotr Gursztyn. "Zastanawiam się czy Pan Rafał nie miał tak elementarnej wiedzy, czy też…" – to komentarz Agaty Puścikowskiej.
"Pan Redaktor @rafal_wojda już zapewne wie, że zrobili to Niemcy, czy nadal udaje, że na historii przysypiał?" – napisał Krzysztof Sobolewski, Szef Komitetu Wykonawczego PiS.
"Wot „dziennikarz” chciał ugryźć Polaków a sam się w tyłek ugryzł. Reszel miasto w Prusach Wschodnich przeważająco niemieckie, wyrok wydał pruski sąd a zatwierdził Fryderyk Wilhelm III Pruski. Może Pan przekazać w redakcji TVN, że to niebezpieczny dla Was temat" – stwierdził rysownik Cezary Krysztopa, publikujący również w "Do Rzeczy".
"Oskarżona o podpalenie z zemsty. Jej sprawa przeszła co prawda przez wszystkie instancje sądownictwa pruskiego, aż do króla Fryderyka Wilhelma III Pruskiego który zatwierdził wyrok, ale to pewnie jakaś pomyłka, bo Niemcy od zawsze po dziś dzień noszą na nasze ziemie postęp" – stwierdził internauta.