"Chcemy rozmawiać" vs. "uwierzył we własną propagandę". Premier apeluje o dialog, opozycja rzuca oskarżenia
– Korzystamy z rad ekspertów, ale też korzystamy z rad opozycji. (...) Chcemy rozmawiać z opozycją. Dziękuję również, że wielu z państwa zapewne poprze to, żeby doprecyzować od strony prawnej i zlikwidować tę niepewność prawną dot. właśnie noszenia maseczek – stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Sejmie.
Szef rządu apelował o współpracę i wspólną walkę z koronawirusem.
Apele premiera najwyraźniej nie poskutkowały, bo politycy opozycji zaczęli masowo publikować w mediach społecznościowych krytyczne komentarze oskarżające rząd o pogarszająca się sytuację epidemiczną.
"Premier Morawiecki nie zauważył pandemii. Uwierzył we własną propagandę. Całe jego wystąpienie poświęcone było właśnie propagandzie, a nie realnej walce z COVID. Tymczasem dziś padł kolejny rekord zachorowań. Ponad 10 tys. Wbrew zapewnieniom premiera, że epidemia jest za nami" – napisał na Twitterze Borys Budka.
"Czy on żyje w równoległej rzeczywistości?" – komentuje wystąpienie premiera Katarzyna Lubnauer.
"Przestraszony premier Morawiecki zaklina rzeczywistość opowiadając kłamstwo za kłamstwem i atakując personalnie opozycję. Rząd ma zapas łóżek, a ludzie umierają w karetkach w kolejce do szpitali? To smutne, że w tak trudnych czasach, tak słaby człowiek stoi na czele państwa" –czytamy we wpisie Jana Grabca.
"Szczerość zaproszenia do współpracy trzeba ocenić poprzez ilość oszczerstw w stronę opozycji. Premier Morawiecki zaprasza tak, by skutecznie do tego zniechęcić" – oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska.
"Poziom zadowolenia premiera Morawieckiego z sytuacji epidemicznej panującej w Polsce przekracza granice absurdu" – pisze Ewa Kopacz.