"GW": Ordo Iuris wyrzucone z biurowca w Brukseli. Instytut reaguje
"Gazeta Wyborcza" piórem Bartosza Wielińskiego w tonie pełnym grozy wyjaśnia, że Ordo Iuris zarejestrowało się w Brukseli, by "lobbować w Parlamencie i Komisji Europejskiej". Siedziba Instytutu mieści się w biurowcu przy Square de Meeus 35. "Wyborcza" twierdzi, że najemca biurowca postanowił jednak wypowiedzieć umowę najmu. Wszystko za sprawą organizacji Solidarity Action Brussels, którą z entuzjazmem promuje "GW". – O tym, że ci ludzie założyli biuro w Brukseli, dowiedzieliśmy się z materiału Kongresu Kobiet, który zachęcał do protestów przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Postanowiliśmy działać – mówi Bartosz Koska, Belg polskiego pochodzenia.
Działacze przygotowali petycję, domagając się delegalizacji Ordo Iuris w Belgii. Ich zdaniem Ordo Iuris... promuje nienawiść. Organizacja poszła jednak krok dalej. W środę przed biurowcem zorganizowali happening, podczas którego złożyli w ramach symbolicznego sprzeciwu wobec orzeczenia TK. Ponadto napisali maile do zarządcy budynku z pytaniem, "czy taka instytucja jako najemcy mu nie przeszkadza".
Solidarity Action Brussels twierdzi, że menedżerka firmy Silversquare odpisała, iż popiera postulaty działaczy, zaś z jej pisma ma wynikać, że umowa najmu z Ordo Iuris została wypowiedziana w związku z zaangażowaniem organizacji "w ograniczanie praw kobiet w Polsce".
Ordo Iuris na Twitterze oświadczyło, że po weekendzie skontaktuje się z wynajmującym i wyjaśni sprawę. Wypowiedzenie uważa za nieskuteczne. "Z zamieszczonego screena wynika, że związani z Państwem aktywiści podjęli próbę zastraszenia firmy administrującej budynkiem.Po weekendzie się do niej odezwiemy. A na razie informujemy, że do rozwiązania umowy potrzebne jest spełnienie zawartych w niej warunków" – czytamy.