Nowe prześladowania chrześcijan. "Metody jak z Auschwitz”

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay/Kloxkolx_com/Domena Publiczna
Chrześcijanie w Korei Północnej są coraz mocniej prześladowani. Metody, jakie się wobec nich stosuje przypominają te praktykowane w nazistowskich obozach koncentracyjnych - czytamy w raporcie Korea Future Initiative.

Informacje na ten temat ujawnia najnowszy raport pozarządowej organizacji Korea Future Initiative. Zebrała ona świadectwa okrutnych prześladowań, którym poddawane są nawet trzyletnie dzieci.

Członkowie organizacji rozmawiali z ponad setką osób, które dłuższy lub krótszy czas spędziły w obozach pracy, do których zsyłani są chrześcijanie. Bestialskie tortury czekają osadzonych za zwykłą modlitwę w domu, posiadanie krzyżyka, czy figurek świętych. Szczególnie karanym przestępstwem jest rozpowszechnianie książek religijnych i Biblii – pisze Beata Zajączkowska dla Vatican News.

Tortury stosowane wobec więźniów – od 3. roku życia do 80. – to bicie, podduszenie, pozbawianie wody i pożywienia, a nawet uniemożliwianie zaśnięcia. "Jeśli komuś wydaje się, że Auschwitz należy do przeszłości, to się głęboko myli – mówi jedna z kobiet, która mimo okrutnych tortur przeżyła obóz, do którego trafiła pod zarzutem mówienia o Bogu swoim bliskim" - relacjonuje watykańska korespondentka

Twórcy raportu informują o okrutnym losie kobiet, które są gwałcone przez swoich oprawców, a potem poddawane przymusowej aborcji. „Wstrzykiwane są im dożylnie środki wywołujące poród. Jeśli dziecko urodziło się żywe, strażnicy nakładali mu na główkę plastikowy worek, a matkę zmuszali do patrzenia na jego śmierć – opowiada jedna z kobiet. Wyznaje, że na dzieciach prowadzone są różnego rodzaju eksperymenty medyczne, są też wykorzystywane seksualnie przez zwyrodniałych strażników" - czytamy w omówieniu raportu.

Raport podkreśla, że świat zamknął oczy na dramatyczny los chrześcijan w rządzonej przez komunistów Korei Północnej, którzy, mimo że wiedzą, co ich czeka, mężnie trwają przy Chrystusie. Jeden z pastorów, który był kilka lat więziony, przywołuje słowa swych oprawców: „powiedzieli mi, nie boimy się bomby nuklearnej, ale obawiamy takich ludzi jak wy, którzy przynoszą wiarę w Jezusa do naszego kraju. Jeśli nasza ojczyzna stanie się krajem Boga, to nasza władza upadnie”.

Źródło: Vatican News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...