"Dosłownie walczyli w ogniu". Stołeczni policjanci publikują filmy z zajść na Marszu Niepodległości

Dodano:
Marsz Niepodległości Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Na profilu Komendy Stołecznej Policji pojawił się szereg wpisów, w których funkcjonariusze komentują i wyjaśniają powody swojej interwencji wobec chuliganów podczas środowego Marszu Niepodległości.

W środę w stolicy tysiące osób pojawiło się na marszu pieszo, mimo że zgodnie z zapowiedziami organizatorów demonstracja miała być w tym roku zmotoryzowana ze względu na pandemię koronawirusa. W trakcie pochodu doszło do zamieszek i starć z policją, a także do podpalenia mieszkania na skutek rzuconej racy. Pojawiły się także zarzuty o brutalne zachowanie policjantów. Postrzelony w twarz został fotoreporter Tygodnika Solidarność Tomasz Gutry.

Funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji odpierają zarzuty o brutalność i łamanie procedur. Na swoim profilu na Twitterze zamieścili szereg wpisów, którymi tłumaczą swoje decyzje i interwencje. Każdy tweet zawiera także zapis wideo, który ma uwiarygodnić słowa policjantów.

"Wczoraj w kilku miejscach było niezwykle gorąco. Niestety jest to fakt. Policjanci w okolicach Ronda de Gaulle’a zostali zaatakowani m.in. racami. Dosłownie walczyli w ogniu. Chuligani atakujący policjantów w zdecydowanej większości to pseudokibice" – piszą stołeczni policjanci.

Policjanci opisują, czego używali chuligani jako "amunicji" w walce z nimi. Kilka wpisów dalej funkcjonariusze używają porównania środowych wydarzeń do bitwy. Wśród zamieszczonych wpisów znalazł się także taki, który tłumaczy zdecydowaną interwencję oddziału policji na stacji kolejowej Stadion Narodowy.

"Race, petardy, kamienie, kostka brukowa leciały na głowy policjantów, a to tylko zaledwie 2 minut z tego, co działo się wczoraj, gdy atakowano policjantów. Tego zachowania nie można określić jako świętowanie niepodległości" – przekonują funkcjonariusze.

"Przenosimy się teraz w inne miejsce. Jak widzimy, chuliganom wczoraj przeszkadzało wszystko. W tym przypadku niszczony jest znak drogowy. 17 osób spośród 36 zatrzymanych do przestępstw było nietrzeźwych" – czytamy na oficjalnym profilu KSP na Twitterze.

"Dlaczego tak często w naszych wypowiedziach pojawia się określenie BITWA? Być może ten filmik pozwoli odpowiedzieć na to pytanie. Kolejne race rzucane w kierunku policjantów. Wśród zatrzymanych do przestępstw są osoby w wieku od 18 do 41 lat" – informują policjanci.

"Tym razem nagranie z kamer monitoringu na stacji „Stadion Narodowy”. Widzimy moment, gdy policjanci po raz kolejni są atakowani. Amunicję chuliganów stanowią kamienie" – tłumaczą stołeczni funkcjonariusze.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...